Wczoraj rura o średnicy 15 centymetrów pękła przy ulicy Drukarskiej. Ekipy ogrodziły miejsce, ale awarii nie usunęły.
- Rura pękła pod chodnikiem. Woda od wielu godzin spływa do kanału na wysokości żłobka. Boimy się, że podmyje miejsce, gdzie stoją zaparkowane samochody. Dlaczego nikt nie usuwa awarii? Boimy się, że mieszkańcy zapłacą za wyciek – mówi Danuta Ropelska, mieszkanka Drukarskiej.
W MPWiK powiedziano nam, że mieszkańcy bloków nie zapłacą za wyciek. Straty zostaną wliczone w ubytki wody MPWiK.
- W pierwszej kolejności usuwamy awarie tam, gdzie ludzie nie mają wody. To priorytet przed świętami. Awarię na ulicy Drukarskiej usunie druga zmiana – uspokaja Konrad Antkowiak, rzecznik MPWiK.
Rzecznik dodaje, że wodę na Drukarskiej można zakręcić, ale wówczas mieszkańcy nie będą mieli jej w kranach.
Obecnie duża awaria wodociągów, która spowodowała braki w dostawach wody jest na Ołtaszynie (ul. Parafialna).