Do pierwszego zdarzenia doszło wczoraj kilkadziesiąt minut po północy. Policyjni wywiadowcy udali się na interwencję do jednego z mieszkań na Muchoborze, w związku ze zgłoszeniem o zakłóceniu ciszy nocnej. Po przybyciu okazało się, że właśnie skończyła się libacja alkoholowa z udziałem 30 - letniej kobiety oraz 32 - letniego mężczyzny, rodziców dwójki obecnych na miejscu dzieci w wieku 5 i 6 lat, a także ich znajomego, 28 - latka. W mieszkaniu panował bałagan, rozrzucone były przedmioty gospodarstwa domowego, na stole i podłodze leżało kilka butelek po wódce. Dzieci były wystraszone i brudne. Podjęto decyzję o zabraniu ich interwencyjnie z uwagi na zaistniałą sytuację i umieszczeniu w jednej z placówek opiekuńczych. „Dorośli”, z wynikami od 0,9 do 2 promili alkoholu w organizmie, trafili do Izby Wytrzeźwień. Okazało się także, że znajomy nieodpowiedzialnych opiekunów jest poszukiwany przez sąd w celu umieszczenia w zakładzie karnym.
Tego samego dnia około godziny 18.40, w wyniku interwencji w jednym z mieszkań na Nowym Dworze, policjanci zatrzymali do wytrzeźwienia 33 - letnią matkę oraz 66 - letniego dziadka 6 - letniej dziewczynki. W tym przypadku „opiekę sprawował” dziadek, mając blisko 2,8 promila alkoholu w organizmie. Matka dziecka, z wynikiem ponad 1,8 promila, przybyła do mieszkania tuż przed interwencją. Zaniedbana dziewczynka została zabrana przez pogotowie do szpitala, gdzie stwierdzono u niej niedożywienie.
- W obu przypadkach, jeżeli okaże się, że nietrzeźwi opiekunowie spowodowali bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia swoich podopiecznych, może im grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności - komentuje asp. Kamil Rynkiewicz.