Nie tylko wróżka, ale i czarodziejka, gdyż sprawia, że w jej obecności wyparowują pieniądze.
Rzecz działa się w czerwcu tego roku. Około godz. 13 do poszkodowanej podeszła na pl. Grunwaldzkim w pobliżu pizzerii kobieta, prosząc o pieniądze na bułkę. Ofiara wyjęła portfel i dała jej złotówkę. Wtedy ta zaproponowała, że jej powróży.
- Wyjęła karty i zaczęła przepowiadać przyszłość - powiedziała Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej we Wrocławiu. - Poszkodowana cały czas trzymała portfel w ręku. Po chwili do kobiet podszedł nieznany mężczyzna i zaczął rozmawiać z ofiarą. Wówczas wróżka, korzystając z jej nieuwagi, zabrała z jej portfela 700 zł.
Wróżka przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Grozi jej kara do 5 lat wiezienia.