W ciągu ostatnich dni we Wrocławiu spadło 25 centymetrów śniegu. Od wtorku aż 10 cm. Świeży śnieg zaległ na skośnych dachach, jednak długo tam nie poleży. Podgrzewane od dołu dachu nie pozwolą mu przymarznąć. Śnieg już zaczął się osuwać zatrzymując na krawędzi. W tych miejscach tworzą się nawisy śnieżne. Narastają z każda godziną, by nagle runąć w dół. Jeden, olbrzymi nawis może warzyć nawet kilkaset kilogramów i nieść ze sobą oprócz śniegu także lód i sople. Gdy utworzy się nad chodnikiem stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo dla pieszych. Jednak także auta zaparkowane pod budynkami mogą zostać poważnie uszkodzone. Ubiegłej zimy co najmniej kilka samochodów zostało zniszczonych w wyniku zerwania się nawisów bądź sopli.
5 tys. zł za nieusunięcie nawisu
Władze Wrocławia wystosowały apel do zarządców nieruchomości i ich mieszkańców o zwrócenie szczególnej uwagi na tworzące się lodowe sople i nawisy śnieżne. W sytuacjach wymagających pilnej interwencji można się kontaktować z Centrum Zarządzania Kryzysowego pod numerem (71) 371-67-04. Równocześnie przypominamy, że w przypadku nieszczęśliwych wypadków a także uszkodzenia mienia spowodowanego upadkiem brył lodu i śniegu z dachów, odpowiedzialność ponosić będą właściciele lub zarządcy nieruchomości
Warto pamiętać, że wraz z trudnymi warunkami pogodowymi na zarządcach spoczywają dodatkowe obowiązki. Za nieodśnieżenie chodnika może grozić kara 100 zł. Nieusunięcie sopli lodu lub nawisów śnieżnych zagrażających bezpieczeństwu to nawet 5 tys. zł.
W przypadku, gdy na oblodzonym chodniku dojdzie do upadku i uszkodzeń ciała, poszkodowana osoba może się domagać odszkodowania od właściciela lub zarządcy nieruchomości, na którym spoczywa obowiązek zadbania w tym miejscu o bezpieczeństwo pieszych. Osoba, która w takim przypadku padnie ofiarą czyjegoś zaniedbania powinna natychmiast zadzwonić po straż miejską. Na podstawie sporządzonej przez funkcjonariuszy notki służbowej będzie się można później ubiegać o zadośćuczynienie na drodze postępowania cywilnego.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku szkód wyrządzonych przez nieusunięte w porę sople lodu. Gdy uszkodzony zostanie np. samochód należy wezwać policję, która sporządzi protokół powypadkowy. Odpowiedzialnym – zarządcą lub właścicielom budynków grozi wtedy kara od 500 do nawet 5 tys. zł. W przypadku szczególnego zagrożenia lub wyjątkowo dużych szkód sprawą może się zając prokuratura.
Odszkodowania możemy się domagać również w sytuacji gdy dojdzie do wypadku na oblodzonej jezdni. Istotnym jest wtedy ustalenie właściwego zarządcy odpowiedzialnego za utrzymanie nawierzchni w odpowiednim stanie: w przypadku dróg krajowych, ekspresowych oraz autostrad będzie to generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad; dróg wojewódzkich - zarząd województwa; dróg powiatowych – zarząd powiatu; za drogi gminne odpowiada wójt (burmistrz, prezydent miasta); prezydent w przypadku ulic w miastach na prawach powiaty (z wyjątkiem autostrad i dróg ekspresowych). Swoich praw możemy dochodzić w czasie trzech lat od momentu w którym doszło do wypadku.
Gdy wypadek lub inne nieszczęśliwe zdarzenie, także opóźnienie pociągu lub autobusu, nie pozwoli nam na czas dotrzeć do pracy, pamiętajmy, że pracodawca nie ma obowiązku usprawiedliwić na tego dnia, nie przysługiwać nam także będzie za niego wynagrodzenie, chociaż ostateczną decyzję ma prawo podjąć pracodawca. Dlatego warto jak najszybciej poinformować go o problemach z dotarciem do pracy.
WAŻNE NUMERY:
Całodobowy numer Centrum Zarządzania Kryzysowego: 71 371 67 04
Pogotowie Ratunkowe: 999
Policja: 997
Straż Pożarna: 998
Straż Miejska: 986
Numer ratunkowy:112
Pogotowie Energetyczne: 991
Pogotowie Gazowe: 992
Pogotowie Wodno - Kanalizacyjne: 994 (bez numeru kierunkowego, połączenie bezpłatne)
Centrum Powiadamiania Ratunkowego WOPR: 601 100 100