Liu Xiaobo nie pojawił się w Oslo. Ani on ani nikt z jego rodziny. Siedzi on w więzieniu w północno - wschodnich Chinach. Internowana została także jego rodzina. Odsiaduje on karę 11 lat więzienia za działalność wywrotową, za którą uznano domaganie się w Chinach demokratycznych reform.
W takiej atmosferze odbywa się w ten weekend akcja Amnesty International - Maraton Pisania Listów. Odbywa się on co roku w okolicach 10 grudnia, kiedy świętujemy Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka. W tym roku Maraton Pisania Listów odbędzie się już po raz jedenasty w dniach 11 - 12 grudnia. W czasie akcji przez 24 godziny pisane są ręcznie listy w obronie kilkunastu konkretnych osób lub grup osób, których prawa człowieka zostały złamane.
- Indywidualnie wyrażony sprzeciw przeciwko łamaniu praw człowieka ma szczególną moc - mówi Wojciech Makowski, koordynator Maratonu Pisania Listów. - Maraton nie jest zwykłą zbiórką pieniędzy, ale konkretnym przykładem działania. Te listy są naprawdę skuteczne. Szacujemy, że nasze listy pomagają w ponad 30% przypadków, chociaż tak naprawdę nie liczby są tutaj najważniejsze, warto pisać dla uratowania nawet jednej osoby.
W tym roku będziemy listy będą pisane w obronie kilkunastu osób, w tym:
- katolickiego księdza ojca Alejandro Solalinde Guerra z Meksyku, który zajmuje się tworzeniem bezpiecznych miejsc dla migrantów, z dala od gangów, które ich wykorzystują. Jego życie jest zagrożone.
- Mao Hengfeng, matka trójki dzieci była wielokrotnie aresztowana i torturowana w Chinach za swoje działania na rzecz praw kobiet oraz ofiar przymusowych eksmisji. Odsiaduje wyrok 18 miesięcy w obozie „reedukacji przez pracę”.
- 100 Romów, którzy zostali siłą eksmitowanych ze swoich domów w Rumunii w 2004 roku. Od tamtej pory żyją w nieludzkich warunkach w metalowych budach umieszczonych przy oczyszczalni ścieków.
- Su Su Nway, członkini opozycyjnej partii w Birmie, walczącej o prawa pracowników. Została skazana na osiem lat za udział w antyrządowych protestach. Uznano ją za więźnia sumienia.
- Normy Cruz z Gwatemali, która żyje w ciągłym strachu. Od lat walczy o sprawiedliwość dla kobiet, które doświadczyły przemocy. Wielokrotnie grożono jej śmiercią i zastraszano.
Maraton Pisania Listów odbędzie się jednocześnie w ponad 200 miejscach w całej Polsce i w 44 krajach na całym świecie. Co roku dzięki Maratonowi Pisania Listów udaje się realnie wpłynąć na poprawę sytuacji kilku bądź kilkunastu osób, których prawa człowieka zostały złamane.
W zeszłym roku, w wyniku akcji dostano Dobre Wiadomości od dziewięciu nikaraguańskich obrończyń praw człowieka, Birtukan Mideksy z Etiopii, blogera z Egiptu, od Rity Mahato z Nepalu i Aminatou Haidar z Sahary Zachodniej. - Wiele osób biorących udział w Maratonie otrzymuje odpowiedź na swoje listy, a osoby, które dzięki tym listom zostały uwolnione przyznają, że dodawały im one otuchy i pocieszenia. Nasze listy solidarności okazują się często ostatnią nadzieją dla prześladowanych i więzionych - mówi Draginja Nadażdin, dyrektorka Amnesty International Polska.
W ubiegłym roku, w ponad 170 miejscach w całej Polsce napisano 108 026 listów, najwięcej - 10 930 w Zabrzu. Jest to największe w Polsce wydarzenie angażujące tak dużą ilość ludzi w obronę praw człowieka.