Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Przedświąteczny horror

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Przedświąteczne chodzenie po sklepach wzbudza w niektórych... złość i chęć mordu. Stąd o krok od rękoczynów.

Przedświąteczny horror
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Przedświąteczny horror
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Wydaje się, że znaczna część kupujących w sklepach, galeriach i hipermarketach szczególnie w okresie przedświątecznym przestaje zwracać uwagę na kogokolwiek i cokolwiek. Moje się liczy. Poziom agresji wrasta już w samochodzie.

Po pierwsze parkowanie

Znaleźć miejsce parkingowe we Wrocławiu graniczy z cudem. Znaleźć miejsce w galerii lub pod centrum handlowym w weekend jest jeszcze trudniejsze. Wszyscy czatują na kawałek asfaltu. Gdy tylko kątem oka zobaczymy skrawek wolnego miejsca, okazuje się, że znajduje się tam zaspa śniegu. Zdarzają się też sytuacje, że mimo włączonego migacza, gdy spokojnie czekamy aż ktoś wyjedzie, drogę zajeżdża nam „cwaniak”, który wpycha się na upatrzony parking.

Jeszcze zabawniej sytuacja wygląda z szukaniem wolnego miejsca na parkingach wielopoziomowych w galeriach. W Dominikańskiej dzieją się niemal dantejskie sceny, gdy obydwa pasy są zablokowane i wszyscy usiłują wjechać na przykład na środkowy poziom, blokując tym samym wjazd na trzeci. I okazuje się, że sznurek samochodów stoi na dość stromym podjeździe, czekając aż dwóch panów/pań zdecyduje, który którego puści.

Podobnie sprawa się ma w Pasażu Grunwaldzkim, na którym cześć parkingu na plus 2 jest zamknięta. Niestety dyrekcja nie wprowadziła zmian na wyświetlaczach przy wjeździe na parking. Tam nadal informacja pokazuje o 150 miejsc wolnych więcej, stąd wszyscy chcą zaparkować tam. Jakże jest ich zdziwienie, gdy napotykają na biało – czerwoną taśmę, zagradzającą dojazd. I znowu zaczyna się polowanie.

Wyjazd to osobny temat. W regulaminach na opuszczenie parkingów w galeriach mamy kwadrans. Oprócz normalnych kolejek dochodzą nam dodatkowe minuty czekania przez osoby, które zapomniały odkodować bilet parkingowy i na siłę wciskają go przy bramkach wyjazdu. Najczęściej oznacza to dłuższą blokadę bramki, bo przecież na początku trzeba kilka razy spróbować (a nuż jednak przejdzie), potem powoli opuścić auto i wolnym krokiem udać się do automatu, a gdy zabraknie drobnych... Kierowca stojący za takim autem może dostać szewskiej pasji, gdyż czeka przez roztargnienie innych, a nie usłyszy „przepraszam” czy nie zobaczy machnięcia ręką.

Po drugie zakupy

Tłum klientów cieszy, jednak tłum klientów przepychających się, najeżdżających na innych wózkiem, krzyczących, wytrącających się do rozmowy ze sprzedawczynią i wyrywających produkty spod ręki może doprowadzić do szału. - Prezenty świąteczne kupuję przez Internet, a jestem niemal chora, gdy muszę w grudniu pojechać do galerii – mówi pani Maria, mieszkanka Karłowic. - Wyprawa do Factory to niemal jeden dzień survivalu. Ostatnio byłam przed Mikołajem i jedna matka wyprowadziła mnie z równowagi. Abstrahując od tego, że wychodzący mają pierwszeństwo, o czym w większości zapominamy, ona wchodziła do jednego sklepu, prowadząc przed sobą dziecko. W pewnym momencie pchnęła je z całej siły na mnie, gdy wychodziłam, tak że ono uderzyło mnie w brzuch ze słowami „nie mamy całego dnia, więc nie czekaj aż inni wyjdą”. To już przekracza moje pojęcie. Jaki przykład daje swojemu dziecku.

- Mnie najbardziej denerwują osoby wchodzące mi na plecy w kolejce – powiedziała pani Aldona, która przed świętami odwiedziła Pasaż Grunwaldzki. - Najwyraźniej mam szeroką strefę prywatną. Nie wiem dlaczego tak robią, bo przecież to nie przyspieszy procesu obsługiwania, a tylko zniechęci innych i rodzi konflikty. Czasami jak zwracam uwagę, to słyszę całą gamę inwektyw zamiast prostego przepraszam. Staram się manewrować wózkiem tak, by nikomu nie zrobić krzywdy, a jeśli już tak się staje, to korzystam ze słów „przepraszam”. Czy tak trudno wykrzesać minimum uprzejmości i życzliwości, szczególnie przed świętami?

„Dżingu bels”

Muzyka już na tydzień przed Mikołajem robi się słodka, amerykańska i wszędzie taka sama. Eksperci od reklamy i promocji twierdzą, że nastraja nas ona pozytywnie do zakupów, przez co wydajemy więcej i dłużej krążymy wokół półek. Jest to prawda, jednak z drugiej strony gdy po raz setny słyszy się „Last Christams” to rzeczą, którą chcemy zrobić jako pierwszą w kolejności jest uciec z krzykiem, porzucając po drodze koszyk.

Tak czy inaczej zakupy przedświąteczne budzą emocje i nie kończą się 24 grudnia. Po Sylwestrze bowiem rozpoczyna się polowanie na promocje i zwroty nietrafionych upominków.


aw



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 16 kwietnia 2024
Imieniny
Bernarda, Biruty, Erwina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl