Policja odnalazła zwłoki mężczyzny, który zaginął w połowie września, po wyjściu z klubu PRL. Rodzina rozpoznała ciało zaginionego.
Ślad po 34-latku zaginął 15 września w godzinach wieczornych. Wtedy to mężczyzna wyszedł z baru w centrum Wrocławia. Jak zeznali świadkowie, wyrzucono go z lokalu, po czym po interwencji kelnerki, na powrót wpuszczono. 22 września ciało mężczyzny wyłowiono z Odry w Brzegu Dolnym. Zauważył je spacerowicz, który powiadomił policję. Policja czeka teraz na wyniki sekcji zwłok, która wskaże przyczyny śmierci.Ze wstępnych oględzin wynika, że nie było to morderstwo.