Oszust podjeżdżał na stację, tankował bak do pełna, wsiadał i odjeżdżał. Ani myślał płacić za paliwo. Przezornie zanim wjechał na stację zmieniał tablice rejestracyjne i zupełnie nie przejmował się monitoringiem. W ten sposób okradł kilka stacji benzynowych w gminie Długołęka, powiecie oleśnickim oraz w samym Wrocławiu. Pewnie kradłby dalej, gdyby nie przypadek.
- Funkcjonariusze Ogniwa Prewencji Komisariatu Policji w Długołęce przebywając w trakcie czynności służbowych we Wrocławiu, w centrum na jednej z głównych arterii miasta zauważyli samochód posiadający cechy podobne do cech samochodu, jakim poruszał się sprawca kradzieży paliwa. Także twarz kierowcy wydała się policjantom „znajoma” z monitoringu stacji paliw – mówi Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji.
Okazało się, że typowanie było trafne. Funkcjonariusze zatrzymali kierowcę pojazdu, który podejrzewany jest o co najmniej dziewięć tego typu kradzieży. Za przestępstwo kradzieży grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.