Mieszkańcy i turyści mieli z niego korzystać już pod koniec listopada. Jednak tak się nie stanie. To nie pierwsze opóźnienie w realizacji tego działania. Na początku zapowiadano otwarcie w lecie, teraz nastąpiło znowu przesunięcie. Potrwa ono najprawdopodobniej do stycznia przyszłego roku.
- Problem stanowi mur, którego wcześniej nie było na żadnych planach - poinformowała Ewa Mazur, rzecznik prasowy ZDiUM we Wrocławiu. - Natrafili na niego robotnicy, którzy mieli przeciągnąć pod powierzchnią kabel.
Co to oznacza w praktyce? Aby kabel mógł zostać przeciągnięty, robotnicy muszą zrobić przekop, czyli rozpruć Kazimierza Wielkiego. jak na razie prace zaplanowano na weekendy, aby nie utrudniać zbytnio życia kierowcom, gdyż podczas prac trzeba będzie zamknąć dwa pasy ruchu.