W sumie we Wrocławiu frekwencja wyniosła 39,17 proc. Jest ona bardzo niska. Prezydent Rafał Dutkiewicz zapowiedział już powstanie interdyscyplinarnej komisji, która ma zbadać przyczyny takiego stanu rzeczy. Teraz sprawdźmy kto musi się wstydzić najmniej za brak udziału w wyborach.
Najlepiej spisali się mieszkańcy Szczepina, Popowic, Pilczyc i Kozanowa. Tam głosowało prawie 42 proc.
Oto jak frekwencja wyglądała w kolejnych okręgach:
- 41,85 proc uprawnionych głosowało na Powstańców Śląskich, Gaju, Borku, Hubach
- 40,03 proc uprawnionych głosowało na Karłowicach – Różance, w Kowalach, Swojczycach – Strachocinie – Wojnowie, na Psim Polu – Zawidawie, Pawłowicach, Sołtysowicach, Polanowicach – Poświętne – Ligocie, Widawie, Lipie Piotrowskiej, Świniarach, Osobowicach - Rędzinie
- 39.46 proc uprawnionych głosowało na Muchoborze Małym, Nowym Dworze, Oporowie, Kuźnikach, Muchoborze Wielkim, Żernikach, Jerzmanowo - Jarnołtów – Strachowicach – Osienicu, Leśnicy, Maślicach, Praczach Odrzańskich
- 39.32 proc uprawnionych głosowało na Ołbinie, pl. Grunwaldzkim, Zaciszu – Zalesiu - Szczytnikach, Biskupinie – Sępolnnie – Dąbiu - Bartoszowicach
- 38.96 proc uprawnionych głosowało na Grabiszynie – Grabiszynku, Przedmieściu Oławskim, Tarnogaju, Księżu, Brochowie, Bieńkowicach, Jagodnie, Wojszycach, Ołtaszynie, Krzykach - Partynicach, Klecinie
Najmniej, bo tylko 33.78 proc, wyborców poszło do urn na Starym Mieście Przedmieściu Świdnickim, Gajowicach, Nadodrzu i Kleczkowie.