Odwiedzili słynne Wrota Piekieł na pustyni Kara-Kum, przeżyli prawdziwą burzę z ulewą na pustyni, o mało się nie zakopali i nie zgubili w piaskach Kyzył-Kum podczas omijania olbrzymiej wyrwy, którą zrobiła okresowa rzeka w asfalcie.
W zeszłym tygodniu do Polski wrócili dwaj rowerzyści wrocławianin Marcin Korzonek i Andrzej Szkodzin z miesięcznej wyprawy rowerowej przez pustynie Kara-Kum i Kyzył-Kum. Wyprawa, pomimo wielu przeszkód i bardzo dużych trudności z wjechaniem do Turkmeni zakończyła się sukcesem. Rowerzyści przejechali 1500 km ze stolicy Turkmenii - Aszabadu do Buchary lezącej w Uzbekistanie.
Uczestnikom wyprawy jako jednym z nielicznych udało się przejechać
przez prawie zamknięty dla turystów Turkmenistan.
Zobacz u nas część zdjęć z wyprawy.
Całość relacji można przeczytać na blogu KumKum 2010 - Rowerem przez pustynię Kara-Kum i Kyzył-Kum: