Zegarki przestawimy dzisiejszej nocy z godziny 3 na 2. "Sowy", czyli osoby preferujące późną porę zasypiania i równie późną porę wstawanie, odczują negatywne skutki cofnięcia czasu w mniejszym stopniu niż "skowronki", które wcześnie zasypiają i wcześnie się budzą.
Najbardziej przygnębiającą perspektywą są długie wieczory i wcześnie zapadający zmrok, sprzyjający jesienno-zimowym dołkom. Jest wiele osób uważającą zmiany czasu za komunistyczny archaizm, który trzeba po prostu zlikwidować.
- Kiedyś większość pracujących osób wstawało na 6 do pracy. Teraz jest więcej ludzi pracujących do 16,17,18, a nawet 20. Dzieci muszą wracać ze szkoły w półmroku, no i jest więcej wypadków - mówi Kacper, pracujący kierowca.
Pora uzbroić się w aromatyczne herbatki, ciepły koc, kolekcję dobrych filmów i kilka podnoszących na duchu książek. Powrót do czasu letniego dopiero...w ostatnią niedzielę marca:(