Tuż koło 15.30 na przystanku Rynek tramwaj nr 12 na około 10 minut stanął w miejscu, tworząc błyskawiczny korek.
Po paru minutach w kolejce stało już sześć tramwajów jadących w kierunku ulicy Legnickiej, a zdenerwowani pasażerowie desperacko próbowali się przesiadać lub sporymi grupami przemierzali pozostałą część trasy pieszo.
- Nie ma to jak awaria MPK w godzinach szczytu - powiedział pan Bogdan.
Na szczęście sytuacja została dość szybko opanowana przez nadzór ruchu MPK. Tramwaje ruszyły, choć na każdym kolejnym przystanku tworzyła się ich mini kolejki.