Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Tajemnica Toeplitza

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Był zimny luty 1891 roku. We Wrocławiu zmarł właśnie bogaty przedsiębiorca z Warszawy. Mijały lata, nastały wojny i rodzina zapomniała o samotnym grobie na Starym Cmentarzu Żydowskim przy ulicy Ślężnej. Aż do momentu, gdy odwiedził znany dziennikarz, twórca serialu „Czterdziestolatek”, Krzysztof Teodor Toeplitz.

Stary Cmentarz Żydowski zrobił na nim ogromne wrażenie, podziwiał zachowane groby i komponującą się z nimi roślinność. Spokojnie spacerował, gdy nagle na jednej z macew zobaczył swoje nazwisko! W ten sposób odkrył grób swojego wuja i wyjaśnił rodzinną tajemnicę - miejsce pochówku Henryka Toeplitza. Zatem dowiedzmy się, kim był Henryk Toeplitz, który zamiast w swojej ukochanej Warszawie spoczął we Wrocławiu. Gdy przyjechał do stolicy Dolnego Śląską był już człowiekiem majętnym i podziwianym w swoim rodzinnym mieście. Choć nie grzeszył urodą, to intelektu mu nie brakowało. Miał też sporo szczęścia, wszak pochodził ze znanej i bogatej rodziny żydowskich kupców i bankierów działających w Polsce i we Włoszech. Smykałkę do interesów wyssał z mlekiem matki. Nic, więc dziwnego, ze jego kolejne firmy z góry skazane były na sukces. Pod jego rządami rodzinny interes „Franciszka Toeplitz-Sukcesorowie” działał jak w zegarku. Założył też wspólnie ze znajomym Bank Handlowy w Warszawie i został jednym z trzech radców Banku Polskiego. A to jeszcze nie koniec: był dyrektorem południowo-zachodniej kolei żelaznej, a także zasiadał w Radzie Miejskiej Warszawy, w której reprezentował ludność żydowską. Był jak wulkan energii, dlatego po śmierci żony Franciszki sam podjął się trudów wychowania dwójki dzieci, a w wolnych chwilach prowadził salon artystyczny. Jego warszawski dom był swojego czasu najlepszym adresem na kulturalnej mapie stolicy. O rozgłos zresztą nie musiał zabiegać, bo jeszcze jako młody chłopak zrobił coś, o czym mówiła cała Warszawa. Wraz z grupą kolegów przeciwstawił się antysemickim poglądom Józefa Ignacego Kraszewskiego. List oczywiście opublikowali w prasie i rozpętali dyskusję. Odwaga młodych i ich argumenty zrobiły wrażenie na warszawiakach, a ich akcja długo pozostała w pamięci. Na klimat artystycznego mieszkania Toeplitza wpływała też obecność wybitnych gości, w tym Stanisława Moniuszki. Twórca „Halki” czuł się zobowiązany wobec swojego przyjaciel i mecenasa. Wielokrotnie Henryk Toeplitz ratował go z tarapatów finansowych i pomagał w pracy twórczej. Mało tego, był współodpowiedzialny za sukces samego Moniuszki i jego najsłynniejszego dzieła. Co więc skłoniło Henryka do opuszczenia Warszawy i przyjazdu do Wrocławia? Ano interesy związane z koleją. Niestety w naszym mieście nagle zmarł i tu został pochowany. Żydowskie prawo nakazuje pochówek w ciągu 24 godzin od zgonu. Jego nagrobek ufundowały dzieci, które mogły z nim przebywać we Wrocławiu. Ale już kolejne pokolenia zapomniały o wrocławskim epizodzie Henryka Toeplitza. Gdy Krzysztof Teodor Toeplitz odkrył grób swojego praszczura w druku właśnie była jego książka opisująca dzieje rodziny. Już nie zdążył poprawić rozdziału o Henryku Toeplitzu, przy którym możemy przeczytać „miejsce pochówku nieznane”. Takich historii związanych ze Starym Cmentarzem Żydowskim jest więcej. Aby je poznać zapraszam w każdą niedziele na oprowadzanie po tej niezwykłej nekropoli.


Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego we Wr



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl