Na Politechnikę Wrocławską przyjęto w tym roku ponad 10 tysięcy osób. Tę niezwykle liczną grupę młodych ludzi śmiało podzielić można na dwie podgrupy. Pierwszą tworzą pewni siebie i otwarci ludzie, którym niestraszne są żadne przeciwności losu, wiążące się nieodłącznie z życiem akademickim. Reszta to osoby nieśmiałe, sprawiające wrażenie trochę przestraszonych i zagubionych. Często pytają o drogę, dzierżąc w dłoni mapę, która już dawno stała się na polibudzie atrybutem świeżo upieczonego żaka.
Studentom pierwszego roku najwięcej kłopotów sprawia poruszanie się po kampusie. Wchodząc po raz pierwszy w ten zagmatwany labirynt budynków, oznakowanych tajemniczymi symbolami literowo-cyfrowymi, trudno oprzeć się wrażeniu, że dotarcie na zajęcia może okazać się nie lada wyczynem. Uczelnia stara się jednak pomóc nowym studentom w tym niełatwym starcie poprzez kolportaż bezpłatnych kalendarzy z mapką rozkładu budynków politechniki, która znacznie ułatwia przemieszczanie się między nimi. Mapy w większej skali znaleźć można w różnych punktach kampusu oraz na stronie internetowej uczelni. W razie jakichkolwiek trudności nie zaszkodzi zapytać o drogę któregoś z pracowników tudzież studentów starszych roczników, najlepiej z samorządu studenckiego. Wtedy wątpliwości gdzie znajdują się schody w C-7 albo wejście do C-3 z pewnością zostaną rozwiane.
Przydatność kalendarzy z mapkami docenia Ola z pierwszego roku Inżynierii Środowiska. Każdego dnia sen z powiek spędzają jej natomiast trudności w znalezieniu wolnego miejsca parkingowego w pobliżu uczelni. To problem zarówno studentów, jak i pracowników, mówi rzecznik prasowa Politechniki Wrocławskiej Agnieszka Niczewska. Dlatego też, poza kolejnymi parkingami pojawiającymi się wraz z budową nowych obiektów, uczelnia udostępnia przechowalnie rowerów, zwane rowerowniami, z których korzysta coraz więcej osób. Promowana jest także komunikacja miejska, choć wielu trudno się do niej nadal przekonać.
Konrad, student pierwszego roku Automatyki i Robotyki, jednego z najbardziej obleganych w tym roku kierunków, nie może przyzwyczaić się do organizacji planu, związanej z dużą ilością przerw pomiędzy zajęciami. To jednak mała niedogodność, do której studenci pierwszego roku, za przykładem starszych żaków, powinni szybko przywyknąć.
Arturowi z Inżynierii Chemicznej i Procesowej najbardziej przeszkadzają kolejki w dziekanacie i bibliotece. Kamila, jego koleżanka z roku, twierdzi natomiast, że zarówno organizacja życia, jaki i przepływ informacji na politechnice są godne podziwu. Docenia również życzliwość pracowników uczelni. Jedyne, czego jej brakuje, to przystanek autobusowy przy wybrzeżu Wyspiańskiego.
Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Wystarczy jednak jeszcze kilka tygodni, by debiutujący w roli studentów w pełni docenili uroki akademickiego życia. Pozostaje zatem życzyć im cierpliwości i wytrwałości w dostosowywaniu się do rytmu panującego na uczelni.