Leszek Miller przyjechał do Wrocławia, by udzielić poparcia Jackowi Uczkiewiczowi, kandydatowi SLD na prezydenta stolicy Dolnego Śląska. Podczas konferencji prasowej nie szczędził komplementów Uczkiewiczowi i przekonywał, że SLD może u nas wygrać. - Jedyny prawdziwy sondaż odbywa się w dniu wyborów – tłumaczył Miller. Przyznał, że obecny prezydent Wrocławia jest jednym z najbardziej znanych włodarzy miast w Polsce, dodał jednak, że polityka to bardzo kapryśna panna, która lubi przerzucać swą uwagę z jednego kandydata na drugiego, dlatego Dutkiewicz nie powinien czuć się zbyt pewnie.
Jacek Uczkiewicz ze swojej strony podkreślił, że chce zdziałać dla naszego miasta więcej niż obecne władze, a Wrocław uważa za najbardziej europejską metropolię, jaką zna.
Rozmowa OtoWrocław.com z Leszkiem Millerem
Jak dobrze zna pan Rafała Dutkiewicza?
- Nie mogę powiedzieć, aby była to zażyła znajomość.
W czym kandydat Uczkiewicz jest lepszy od kandydata Dutkiewicza?
- Myślę ze kandydat Uczkiewicz nie byłby zainteresowany takim wyniosłym PR-rem, który owszem, jest teraz potrzebny w polityce, ale bez przesady. Nasz kandydat byłby mniej nastawiony na fajerwerki - wydarzenia, które mają krótkotrwały żywot i oprócz rozbłysku gwiezdnego nic nie dają - a bardziej na pozytywistyczną pracę. Dutkiewicz to gwiazda, która świeci blaskiem. Ale, jak to z gwiazdami bywa, w jednym sezonie jest gwiazdą, a w kolejnym...czarną dziurą.
Myślę, że przychodzi powoli czas na gospodarzy, którzy mniej dbają o rozgłos i o to, aby się lansować na arenie znacznie szerszej niż miasto, a zamiast tego bardziej koncentrują się na pracy. Dlatego Uczkiewicz jest idealnym kandydatem.
Jak pan ocenia decyzję UEFA, która przydzieliła ćwierćfinał Warszawie pomijając Wrocław?
- Czytałem wypowiedź prezydenta Dutkiewicz, który mówił, że jest zadowolony, bo we Wrocławiu będzie grała reprezentacja Polski. Wydaje mi się jednak, nie uchybiając ważności gry Polaków, że ćwierćfinał byłby ważniejszy. Nie wiadomo oczywiście, kto będzie grał, być może Polska. A może nie. Wydaje mi się, że ćwierćfinał ściągnąłby większą liczbę kibiców. W każdym razie opinia prezydenta Dutkiewicza jest lekko ryzykowna.