kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
Gdy przyszła na świat jej rodzina mieszkała we Wrocławiu zaledwie od roku. Na Górnym Śląsku skąd pochodzili Steinowie, ojciec Edyty Stein zajmował się handlem drewnem. Skuszony lepszymi perspektywami postanowił przenieść interes do dynamicznie rozwijającej się stolicy Dolnego Śląska. Gdy Zygfryd rozkręcał przedsiębiorstwo w nowej siedzibie, jego żona zajmowała się domem, a pracy miała nie mało, bo sześcioro dzieci skutecznie absorbowało czas. Wkrótce ta gromadka powiększyła się, 12 października 1891 roku w domu przy dzisiejszej ulicy Dubois na świat przyszła najmłodsza córka – Edyta. Urodziła się dokładnie w Jom Kippur, jedno z najważniejszych żydowskich świąt. Była ostatnim dzieckiem Zygfryda i Augusty, ale jak się szybko okazało, wyjątkowym. Niestety dom narodzin świętej nie ocalał do naszych czasów, nie przetrwało także kolejne miejsce zamieszkania rodziny Stein. Po nagłej śmierci męża, Augusta wraz z dziećmi przeprowadziła się kilka przecznic dalej, na obecną ulicę Kurkową. Matka Edyty była kobietą bardzo religijną, a przy tym niezwykle silną. Dzisiaj pewnie powiedzielibyśmy, że to typowe cechy Ślązaków. Mając do wychowania i utrzymania siedmioro, w większości małych dzieci, postanowiła dalej prowadzić przedsiębiorstwo męża. I jak się wkrótce okazało, miała talent do interesów, bo firma radziła sobie coraz lepiej. Sam fakt, że była w stanie zapewnić całej rodzinie utrzymanie świadczy o tym, że Augusta miała przysłowiową smykałkę do interesów. Mogła więc pozwolić sobie na coraz lepsze mieszkania. Następne po ulicy Kurkowej miesiło się przy dzisiejszej ulicy Myśliwskiej 5. Kamienica, choć bardzo nadszarpnięta zębem czasu stoi do dziś. Czemu matka Edyty wybierała akurat mieszkania ulokowane na wrocławskim Śródmieściu? Powody były prozaiczne – znała dobrze te dzielnice, a ponadto znajdowały się tu kolejne siedziby jej firmy. Wystarczył pięciominutowy spacer, żeby dojść z domu do składu drewna, którym zarządzała. W pobliskich szkołach uczyło się rodzeństwo Stein. Obecne Liceum Ogólnokształcące nr. 1 to dawne Gimnazjum żeńskie im. Wiktorii, do którego uczęszczała i gdzie zdała młoda Edyta Stein. Choć na ulicy Myśliwskiej rodzina zajmowała przestronne mieszkanie z trzema pokojami i gabinetem, to wkrótce nastąpiła kolejna przeprowadzka, na dzisiejszą ulice Henryka Pobożnego, i dalej na obecną ulice Roosevelta. Po kilku latach Steinowie mogli pozwolić sobie na prawdziwy dom. W 1910 roku Augusta kupiła mieszkanie o imponujacyuch rozmiarach – 925 m kw. w pięknej kamienicy przy ulicy Nowowiejskiej 38. To był jeden z najlepszych adresów na Śródmieściu. Mająca wtedy niecałe 30 lat kamienica została wzniesiona jako willa browarnika A.H. Siedermanna, miała tylko dwa pietra, ale błękitną elewacją i wyłożona dębem klatka schodową odróżniała się od innych budowli ulokowanych na tej ulicy. To także miejsce szczególne – tu po raz ostatni Edyta Stein gościła we Wrocławiu w 1933 roku, aż do swojej śmierci w obozie zagłady w Auschwitz –Birkenau w 1942 roku nie odwiedziła już swojego rodzinnego miasta. Ono jednak o niej nie zapomniało.
Możemy się o tym przekonać w najbliższych dniach podczas weekendu z Edytą Stein, który odbędzie się w siedzibie towarzystwa jej imienia. Łatwo do niego trafić, to właśnie słynna kamienica przy ulicy Nowowiejskiej 38.
