Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Coraz więcej chorych - to dopiero początek

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Właśnie rozpoczął się czas kichania, kaszlu i gorączki, czyli sezon grypowy. - Groźne wirusy atakować nas będą od października, a skończą dopiero w kwietniu – mówi Witold Paczosa z wrocławskiego sanepidu. Tymczasem wydłużają się kolejki we wrocławskich przychodniach. - Mamy coraz więcej przypadków przeziębień - mówi Wanda Ekiert z Niepublicznej Przychodni we Wrocławiu.
Coraz więcej chorych - to dopiero początek
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Coraz więcej chorych - to dopiero początek
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Coraz więcej chorych - to dopiero początek
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

We Wrocławiu lawinowo przybywa pacjentów z zakażeniem górnych dróg oddechowych. Wydłużają się kolejki przed gabinetami internistów w przychodniach, z aptek wykupywane są leki na przeziębienie.

- To jeszcze nie grypa, choć całkowitej pewności nie mamy, gdyż nie są przeprowadzane badania laboratoryjne – mówi Witold Paczosa z wrocławskiego sanepidu. - Najczęśćiej mamy do czynienia z przeziębieniami.

Z danych statystycznych wynika, że we Wrocławiu liczba pacjentów wzrosła o około 1/3 w porównaniu do normalnej sytuacji. Wydłużają się kolejki w przychodniach. Także prywatne placówki zapraszają pacjentów za dwa, trzy dni. U nich też utworzyły się zatory chętnych po poradę.

- Jeszcze dwa tygodnie temu mieliśmy pustki na korytarzach, teraz ludzie wykłócają się w rejestracji, że nie ma dla nich miejsca do lekarza – mówi Wanda Ekiert z Niepublicznej Przychodni we Wrocławiu. - To wygląda już jak epidemia, na szczęście nie grypy, ale jakiś zakażeń grypopodobnych.

Większość przypadków to zakażenia górnych dróg oddechowych: zapalenia krtani, gardła czy oskrzeli. Według lekarzy przyczyną są dość duże wahania temperatury.

- Ludzie nie zdążyli się przestawić po upalnym lecie na chłód, jaki w tym roku dość szybko przywędrował do Polski – dodaje Wanda Ekiert. - Wiele osób nadal ubiera się zbyt lekko.

Lekarze apelują jednak, by nie ignorować nawet najdrobniejszego przeziębienia, bo może to skończyć się powikłaniami. Należy koniecznie położyć się do łóżka i wypocząć. Pić dużo płynów i zażyć któryś z popularnych leków.

Grypa w progu

Epidemia przeziębień niestety jest tylko zapowiedzią poważniejszej epidemi, która jak co roku zbliża się do nas szybkimi już krokami. Wirus grypy czai się już za rogiem i niewykluczone, że szybciej spowoduje wzrost liczby zachorowań.

- Zwykle szczyt zachorowań przypadał między styczniem a marcem. Jednak tego, jak będzie w tym roku, nie potrafimy przewidzieć - mówi prof. Lidia Brydak z Krajowego Ośrodka ds. Grypy PZH.

Specjaliści zachęcają też do szczepień przeciwko grypie, zwłaszcza osoby starsze i przewlekle chore. Można to zrobić do końca listopada, aby zabieg był skuteczny. Szczepionka uchroni nas nie tylko przed grypą sezonową, ale również przed wirusem A/H1N1.


RW



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl