Do naszej redakcji zgłosił się internauta, którego babcia mieszka na Sępolnie. W zeszłym tygodniu staruszka kupiła dwa worki ziemniaków, pakowane po 30 kg i jeden worek cebuli w tej samej wadze. Kobieta za wszystko zapłaciła 110 zł. Zakupu dokonała u mężczyzn, którzy przyjechali pod dom.
- Babcia tłumaczyła, że byli tacy mili, że nie może odmówić. Jeszcze gdyby tam faktycznie było 30 kg, ale było 15 i to nie pełne – pisze do nas Karol, internauta. – Moja babcia popełniła błąd, ale podejrzewam, że takich naciągaczy jest więcej.
Sępolno to sypialnia Wrocławia. Mieszka tam dużo starszych osób. Naciągacze doskonale o tym wiedzą. W zeszłym roku na tej dzielnicy również pojawiali się tacy sprzedawcy. Nie dajcie się zwieść! Pan Karol opisał nam również historię koleżanki jego babci. Kobieta również kupiła dwa worki ziemniaków. Mężczyźni skasowali od niej 60 zł. Kobieta akurat była u babci naszego czytelnika, więc poprosiła sprzedawców, by podwieźli jej warzywa do domu. Obiecali, że przyjadą za chwilę, ale już się nie pokazali...
Z powodu warunków pogodowych jakie mieliśmy tego lata, ziemniaków jest mało i są drogie, ale nie kosztują tyle ile zapłaciły znajome naszego internauty.