Według Dalajlamy wszyscy ludzie w głębi duszy pragną tego samego: osiągnąć szczęście i uniknąć wszechobecnego cierpienia. Tego właśnie stara się ich nauczyć. Buddyzm zawiera elementy charakterystyczne dla koncepcji psychoterapii, dlatego też w książkach Jego Świątobliwości przeczytamy wiele nt. dążenia do głębokiej świadomości siebie, pracy nad własnymi emocjami, zwłaszcza negatywnymi, poszukiwania sensu życia oraz medytacji, która jest nie tylko sposobem na relaks, lecz przede wszystkim podróżą w głąb jaźni.
Dalajlama w swej myśli psychologiczno-filozoficznej rozważa najistotniejsze wartości, warte rozpowszechniania we współczesnym, zepsutym świecie. Mądrość, skupienie, nieustanna refleksja nad sobą, swoim życiem i światem, dobroć, altruizm, uczciwość, nadzieja, współczucie także dla wrogów oraz wyrzekanie się gniewu i nienawiści mają zapewnić pokój na Ziemi oraz odrodzenie się szczęśliwej duszy.
Bogaci i nieszczęśliwi
- Niejednokrotnie goszcząc w bardzo pięknych, bogatych rezydencjach, miałem okazję rzucić okiem na zawartość apteczki w łazience. Widywałem tam leki dające energię w ciągu dnia oraz środki pozwalające zasnąć w nocy. Zadowolenie z życia może znacznie lepiej zastąpić oba te leki – pisze Dalajlama w jednej ze swoich książek – W szaleństwie współczesnego życia zatracamy prawdziwą wartość człowieczeństwa. Ludzie (…) działają jak roboty, których jedynym zadaniem jest zarabianie pieniędzy.
Jego Świątobliwość naucza, że jedyną drogą prowadzącą do trwałego szczęścia i pokoju jest droga wewnętrzna, polegająca na wyciszaniu negatywnych stanów umysłu i wzmacnianiu tych pozytywnych. Jeśli do tego dojdziemy, nawet jako bankruci odnajdziemy się w życiu. Materialne bogacenie daje tylko chwilowe zadowolenie i często rodzi problemy.
Mądry egoizm
Dalajlama radzi też tym, którzy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Podkreśla, by nie zaprzestawać wtedy działania w skupieniu i dobroci, ponieważ ostre, egoistyczne reakcje tylko pogorszą sprawę. Najważniejsze, by nigdy nie tracić nadziei, ponieważ przyczyną wszelkich niepowodzeń jest rezygnacja.
Dużo uwagi poświęca także stosunkom międzyludzkim:
- Lubię powtarzać, że esencję nauk Buddy można zamknąć w dwóch powiedzonkach: „Jeśli to możliwe, pomagaj innym. Jeśli to niemożliwe, przynajmniej ich nie krzywdź” – pisze.
Wprowadza pojęcie mądrego egoizmu – inni powinni być na nas, owszem, na pierwszym miejscu, tuż przed nami samymi, ale przecież kiedy jesteśmy dobrzy dla innych, także obcych ludzi, oni zazwyczaj odpłacają nam tym samym. Dając dobro, powiększamy więc własne szczęście. To jest właśnie tzw. mądra samolubność.
- Jeżeli spojrzymy na historie świata, okaże się, że większość tragicznych wydarzeń, na skutek których zginęło wielu ludzi, spowodowaliśmy właśnie my. Musimy uczyć nasze dzieci (…) współczucia. Ostatnio przeczytałem w gazecie, że firma produkująca karabiny (…) do zabawy celowo przestała wytwarzać takie zabawki na Boże Narodzenie. Cóż za wspaniały pomysł! – czytamy w jego książce pt. „Jak praktykować”.
Również seks może być wykorzystywany na duchowej ścieżce, ponieważ orgazm, powodując mocne skupienie świadomości, daje dostęp do głębszych poziomów umysłu. Jeśli jednak tak się nie dzieje, kontakt seksualny nie ma nic wspólnego z rozwojem duchowym.