Aby umożliwić przejazd tyrolką (urządzeniem umożliwiającym zjazd) na drugi brzeg, organizatorzy musieliby postawić wysoką wieżę i zamontować na niej stalową linę długości ok. 300 metrów.
- Jest to możliwe i istnieją warunki, aby wykonać to zadanie. Osoby, które zdecydowałby się na przejazd muszą być doskonale zabezpieczone przed upadkiem do wody. Jest jednak za wcześnie, aby o tym teraz mówić – tłumaczy Piotr Ziętek, szef instruktorów otwartym w czerwcu małpim gaju.
Za uruchomieniem tej atrakcji przemawia fakt, że nad Odrą w okolicy jazu Bartoszowickiego nie kursują statki turystyczne i barki. W przeciwnym razie istniałaby obawa, że o rozwieszoną nad rzeką linę mógłby zahaczyć masztem statek.
Jestem zachwycona tym, co tutaj zobaczyłam – mówi Marzena Nowicka. Fot. WFP
Strach i zmęczenie mięśni
- W weekendy odwiedza nas od 200 do 300 osób. Wspinaczka i pokonywanie przeszkód niemożliwe jest podczas burzy i silnego wiatru – opowiada Patrycja Gibek, która sprzedaje bilety i rozdaje uprzęże umożliwiające korzystanie z rozwieszonego na drzewach toru przeszkód.
Sporo pracy mają ratownicy przeszkoleni do ściągania wystraszonych i spanikowanych ludzi z platform na drzewach. Przeciętnie w tygodniu muszą ok. 50 razy wchodzić po śmiałków, którzy przecenili swoje możliwości.
- W razie paniki lub zmęczenia na torze przeszkód nie ma odwrotu. Stwarzałoby to zagrożenie dla innych, którzy w tym czasie pokonują tor – przekonuje Piotr Ziętek. Zadaniem ratownika jest uspokojenie wystraszonego uczestnika i opuszczenie go na linie w dół.
- Jestem zachwycona tym, co tutaj zobaczyłam. Zmęczyło mnie jednak pokonywanie tras i trudności, ale będę jeszcze raz próbować – mówi Marzena Nowicka, która razem z rodziną wybrała się do parku linowego.
Szef instruktorów Piotr Ziętek. Fot. WFP
17 metrów nad ziemią
Najmłodsza uczestniczka, która pokonała wszystkie trasy dla dorosłych ma 8 lat. Najstarszy mężczyzna wspinający się z zegarkiem na czas ma 75 lat. Wielu ratowników i instruktorów zazdrości mu zdrowia. Najwyższa platforma zamontowana na drzewie znajduje się na wysokości 17 metrów.
- Z dołu nie wygląda tak groźnie, ale na górze z platformy widać już wierzchołki drzew na wyspie – dodaje Marzena Nowicka.
Po kupieniu biletu każdy uczestnik musi obowiązkowo przeczytać regulamin i zaakceptować warunki uczestnictwa. Dzieci poniżej 16 lat mogą korzystać z urządzeń wyłącznie pod okiem dorosłych. Przed wyruszeniem na trasy otrzymuje certyfikowany sprzęt asekuracyjny (rolki Petzla, karabinki i uprzęże).
Park linowy wybudowała francuska buduje firma Parc Alsace Aventure częściowo wzorując się na torach przeszkód Legii Cudzoziemskiej.
Każdy uczestnik musi przejść krótkie szkolenie z obsługi sprzętu. Fot. WFP