- Niestety stracił oczko z powodu kociego kataru – powiedziała jego opiekunka z fundacji Kocie Życie. - Zachowuje się jednak jakby ta niepełnosprawność w ogóle mu nie przeszkadzała. Teraz ma kilka miesięcy i przed sobą dwa zabiegi: kolejna operacja oka i sterylizacja. Na razie przebywa u mnie w domu tymczasowym, a później zostanie oddany do adopcji. Powiem szczerze. Potworny z niego rozrabiaka. Bije o łeb moje pozostałe koty. Uwielbia wysokość.
Fundacja Kocie życie zajmuje się niesieniem pomocy potrzebującym kotom na terenie Wrocławia. Zajmują się ratowaniem porzuconych i potrzebujących kotów, organizacją domów tymczasowych, adopcjami, pomocą w poszukiwaniach zaginionych kotów, edukacją na temat zwierząt i kocim PR'em, czyli wszystkim tym, co sprawia, że o kotach się mówi.
Na targach swoje stoiska miały również Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami i wrocławskie schronisko. Na pierwszym z nich na adopcję czekały dwa kociaki czarno – białe. Z kolei na drugim w kojcu siedziały dwa smutne szczeniaki, wodzące wzrokiem po stopach ludzi, którzy przechodzili obok.
- Zostały one znalezione na klatce jednej z kamienic we Wrocławiu – poinformowali pracownicy schroniska. - Nie będą duże, o czym świadczy rozmiar łap. Chcemy zwrócić uwagę ludzi na fakt, że w schroniskach też czekają na miłość zwierzęta, również i te rasowe. Jeśli ktoś szuka towarzysza, nie musi go znaleźć w hodowli, a u nas. Przestrzegamy, by nigdy przenigdy nie kupować zwierzęcia na prezent bez wcześniejszego uzgodnienia tego z obdarowywanym.