Pracownicy jedne z budów w Śródmieściu Wrocławia zaniepokoili się dziwnym zachowaniem dźwigowego. 46-latek przebywając w kabinie dźwigu, 40 metrów nad ziemią nie za każdym razem wykonywał polecenia przełożonych i w dodatku ciężko było się z nim porozumieć.
Poprosili mężczyznę, aby zszedł na dół. 46-latek jednak odmówił. Tłumaczył, że nie opuści stanowiska pracy. Wezwano policję, dopiero wspólnym wysiłkiem udało się nakłonić mężczyznę do zejścia. Po sprawdzeniu alkomatem okazało się, że dźwigowy miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Będąc w takim stanie, przy użyciu dźwigu przenosił kilkutonowe elementy. Został zatrzymany.
Za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia wielkich rozmiarów grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.