Droga dojazdowa do centrum handlowego, wielki budynek, którego 20 – metrowa ściana stanie siedem metrów od okien bloków na ul. Komandorskiej i lądowisko dla helikopterów na jednym z dachów – przeciwko takim planom protestują mieszkańcy. Spór trwa już niemal dwa lata.
Nieco odmienne zdanie na temat biurowca mają architekci i Michał Kosela, właściciel EPI. Zaplanowany biurowiec ma mieć konstrukcję żelbetonową. Beton na zmianę ze szkłem zostanie w części pokryty drobną chrominiklową siatką, która stworzy wrażenie mgiełki otaczającej obiekt. Swoim wyglądem będzie nawiązywał do modernizmu. Na jednej ze ścian powstanie ekofasada, czyli ściana pokryta roślinnością.
Projekt wywołał dość ożywioną dyskusję wśród mieszkańców Wrocławia. - Ten budynek osłoni mieszkania od hałasu ulicznego – argumentuje jeden z mieszkańców. - Gdyby naprzeciw waszych okien ktoś wybudował wysoką ścianę. Mieszkańcy mają do weta pełne prawo i z niego zwyczajnie korzystają – odpowiada kolejny. - Jeśli dla Ciebie 20 m to wysoka ściana, no to ciekawe jakiej wielkości budynki mają stawiać we Wrocławiu żeby było ok? - mówi przedmówca. Dyskusja trwa.
Na czwartkowej sesji rady miejskiej ma się pojawić około 100 mieszkańców ul. Komandorskiej, gdyż odbędzie się dyskusja dotycząca ich skargi wobec uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ich głośne wypowiedzi na sesji spowodowały, że przewodniczący musiał zarządzić przerwę. Ten punkt będzie dyskutowany jako jeden z ostatnich.