Kamienica przy ul. Drobnera w tej chwili stoi pusta. W jej sąsiedztwie powstaje apartamentowiec. Przez jego budowę, a dokładnie odwierty w ziemi, ściany kamienicy zaczęły pękać. Stojący budynek dosłownie przechylił się w kierunku powstającego! Mieszkańcy zostali wykwaterowani, a budowa wstrzymana.
Po jakimś czasie Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zezwolił na zabezpieczenie terenu. Co nie znaczy, że roboty zostały wznowione. Deweloper jest zobowiązany umieścić w ziemi betonowe słupy, które zatrzymają osuwanie się gruntu. Prace zabezpieczające nadal trwają. Miasto wystąpiło do dewelopera z wnioskiem o wypłacenie 50 tys. złotych na zabezpieczenie kamienicy i opłacenie hoteli wykwaterowanym rodzinom.
- To jeszcze nie jest oszacowanie kosztów, ale dodatkowe wsparcie finansowe dla rodzin. Te pieniądze pomogą nam również w zabezpieczeniu kamienicy przy ul. Drobnera.- przyznaje Agnieszka Korzeniowska z Zarządu Zasobu Komunalnego.
Kiedy powstający apartamentowiec „wyjdzie” spod ziemi, czyli grunt będzie już zabezpieczony miasto oszacuje koszty i wystąpi do dewelopera o odszkodowanie.
Urzędnicy i byli mieszkańcy Drobnera 10 uważają, że winę za osuniecie się budynku ponosi deweloper. Nie można jednak oszacować kosztów. ZZK musi mieć pewność, że kamienicy już nic nie zagraża, że nie dojdzie do jej zawalenia.