Budżet filmu (7,5 mln zł) zostanie dofinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej i Miasto Wrocław, a dzieło honorowym patronatem objął Marszałek Województwa Dolnośląskiego. Jego twórcy chcą zdążyć na Festiwal Filmowy w Gdyni w przyszłym roku. Na ten sam temat powstaje książka wrocławskiej dziennikarki, Katarzyny Kaczorowskiej, która zostanie wydana przez wydawnictwo MUZA.
Gwiazdorska obsada
- Bohaterowie naszej fabuły to pięciu muszkieterów. Maks, Janek, Władek, Piotrek i Staszek nie cofną się przed niczym, aby zburzyć komunistyczny system. Nie są fanatykami, lecz romantycznymi marzycielami, którzy protestują przeciwko komunistycznemu zniewoleniu. W ich postaciach nietrudno doszukać się podobieństw do prawdziwych bohaterów dolnośląskiej Solidarności – opowiada o swoim filmie reżyser, Waldemar Krzystek.
I właśnie z pierwowzorami postaci filmowych mieli okazję dziś spotkać się aktorzy, producenci i twórcy filmu w Sali kinowej wystawy Solidarny Wrocław na Pl. Społecznym.
Janka zagra Krzysztof Czeczot, Staszka Wojtek Solarz, Piotra Maciek Makowski, Władysława Frasyniuka Filip Bobek, Kapitana Sobczaka Piotr Głowacki, Starego Mariusz Benoit, a majora Bagińskiego – Jan Frycz. Nie zabraknie tez innych znanych nazwisk w rolach drugoplanowych.
Wojtek Solarz, zapytany przez radną Wandę Ziembicką – Has o to, czy tak młody człowiek potrafi się wczuć w klimat tamtych czasów, odpowiedział, że się stara. Poznaje życiorys Staszka, wyobraża sobie jego przeżycia.
- Oprócz tej całej przygody i donkichoterii byli to wielcy bohaterowie i ten film ma być hołdem im złożonym. Sam w 81 roku jako ośmiolatek pisałem na murach antykomunistyczne hasła – dodał.
Do dyskusji dołączył się Maciek Makowski, mówiąc, że wierzy w polski naród i w to, że nawet w dobie Internetu zmobilizowałby się do niepodległościowej walki, gdyby zaszła taka potrzeba. Pokazują to według niego takie sytuacje, jak katastrofa smoleńska czy śmierć papieża.
- W tym filmie nie będziemy dorabiać bohaterom aureoli, a aktorzy nie będą grać ich wewnętrznego światła, bo to przekłamanie. Sam znałem wtedy tych ludzi, byli normalnymi facetami, którzy przełamali swój strach. Nie róbmy z nich świętych, a inni, współcześni uwierzą, że też tak potrafią. A przecież wystarczy być przyzwoitym – skomentował reżyser.
Wanda Ziembicka-Has wątpi jednak w jedność Polaków. Twierdzi, że idealnie pokazują to kłótnie na wczorajszym zjeździe Solidarności w Gdańsku.
Bitwa grunwaldzka
W najbliższy weekend, 4 i 5 września, będą kręcone pierwsze sceny, euforii i demonstracji („bitwy”) na Moście Grunwaldzkim. Będzie w nich brało udział 1500-2000 statystów. Będą polewaczki, armatki wodne, niski, polonezy, duże fiaty i oryginalny, czerwony autobus. 100-150 policjantów przebierze się w mundury ZOMO i Milicji.
- Wybraliśmy ich, bo zwykli statyści nie potrafią tworzyć formacji policyjnych. Poza tym statyści będą multiplikowani – tłumaczy reżyser.
Być może uda się ściągnąć także helikopter. W scenach wezmą udział również muzycy Filharmonii Wrocławskiej. Każdy statysta, który weźmie udział w filmie, otrzyma dyplom od prezydenta miasta i reżysera.
Weekendowe objazdy
Ze względu na bezpieczeństwo mieszkańców, Most Grunwaldzki wraz z osią grunwaldzką (do ronda) zostanie na dwa dni zamknięty dla ruchu kołowego i MPK (od północy do północy). Piesi będą mogli przejść tylko w wyjątkowych przypadkach za zgodą ekipy filmowej i służb. Objazdy na Warszawę zostaną skierowane przez Most Pokoju, Wyszyńskiego i Sienkiewicza w kierunku Kochanowskiego. Skrzyżowania na trasie objazdu zostaną skorygowane tak, by upłynnić ruch na krajowej „ósemce”. Na szczęście torowisko na Pl. Społecznym zostało już uruchomione.
Ekipa filmowa prosi mieszkańców Wrocławia o...wyrozumiałość i wybaczenie.