Wzięli w niej udział wojewoda Rafał Jurkowlaniec oraz przedstawiciele samorządów poszkodowanych przez sierpniową powódź. Ma dać początek ogólnowojewódzkiej dyskusji na temat stanu infrastruktury przeciwpowodziowej na terenie Dolnego Śląska.
Dwa tygodnie temu, w wyniku intensywnych opadów deszczu wylała rzeka Miedzianka, dopływ Nysy Łużyckiej. Pod wodą znalazła się niemal cała Bogatynia. Ponadto po ulewnym deszczu poziom wody podniósł się na tyle, że nie wytrzymała zapora na rzece Witce. Pękła, a woda zalała okoliczne miejscowości w tym Radomierzyce i Koźlice, a następnie dotarła do Zgorzelca. W sumie poszkodowanych w sierpniowej powodzi zostało 100 miejscowości z 9 powiatów oraz 39 gmin. Zniszczone zostały domy, drogi i mosty. Teraz samorządy szacują straty w infrastrukturze. Uszkodzonych zostało 870 obiektów, z czego do rozbiórki zakwalifikowano 46. W powiecie zgorzeleckim 302 przedsiębiorców poniosło straty, w tym aż 207 w Bogatyni.
W akcji przeciwpowodziowej uczestniczyli strażacy, policjanci oraz wojsko. Nadodrzański Oddział Straży Granicznej wysłał prawie 100 funkcjonariuszy do walki z powodzią. Policja w działania zaangażowała 3806 funkcjonariuszy oraz 753 policyjnych pojazdów, 2 śmigłowce i 6 łodzi. Ponadto w akcji uczestniczyło 4675 strażaków z 736 pojazdami. Jeśli chodzi o siły zbrojne, to ponad 500 żołnierzy pomagało udrażniać drogi dojazdowe, oczyszczać przepusty wodne i koryta rzek oraz wzmacniać wały. Mundurowi wypompowali także wodę z budynków i odbudowywali mosty i drogi. Wojsko uruchomiło most powietrzny, dzięki któremu dostarczano pomoc i transportowano ludzi. Oprócz żołnierzy do akcji skierowano 40 pojazdów, 11 transporterów pływających, 6 śmigłowców, łodzie, cysterny, dźwigi i inny, niezbędny sprzęt specjalistyczny.