Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Słup niezgody

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Zabytkowy słup ogłoszeniowy z drugiej polowy lat 30-tych XX wieku, stojący na terenie remontowanego wrocławskiego Dworca Głównego PKP, musiał zostać usunięty z placu budowy. I został. Usunięty.

Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby w tle nie rozgrywał się konflikt między PKP i wrocławskim Muzeum Architektury. Według Bartłomieja Sarny, rzecznika prasowego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A. we Wrocławiu, to Muzeum miało pokryć koszty transportu słupa:

- To nie nasza wina, że muzeum nie zebrało na czas środków finansowych. Prace na dworcu muszą być kontynuowane, tym bardziej, że na placu przed nim została już zdemontowana kostka i wykonawca przygotowuje się powoli do rozpoczęcia prac przy budowie podziemnego parkingu – powiedział.

Dodał również, że słup został zdemontowany, rozłożony na części i przewieziony do magazynów PKP przy ul. Świstackiego, przy czym zaznaczył, że transport słupa w całości przy jego dużych rozmiarach wraz z bryłą fundamentową mógłby spowodować nieodwracalne uszkodzenia jego konstrukcji, a wręcz jego zniszczenie.

- Nie można powiedzieć, że słup został zniszczony. Sposób jego demontażu był konsultowany ze specjalistami od konserwacji zabytków, a oni na pewno wiedzą, co robią. Zatem złożenie słupa z powrotem nie stanowi żadnego problemu – podkreślił Bartłomiej Sarna.

Zupełnie inaczej sprawa wygląda z punktu widzenia Muzeum Architektury. Zdaniem jego pracowników transport miał zostać opłacony przez PKP.

- To PKP zwróciło się do nas z pytaniem, czy jesteśmy zainteresowani słupem i oczywiście byliśmy. Istnieją już tylko trzy takie słupy we Wrocławiu i mają duże znaczenie historyczne – powiedziała Jolanta Gromadzka z MA.

Jak się dowiedzieliśmy, kosztorys transportu słupa opiewał na niebagatelną sumę 40 000 zł. Tak wysokie koszty tejże operacji wynikały przede wszystkim z rozmiaru i wagi słupa, wymagającego dużego dźwigu i niemałego samochodu. W pewnym momencie PKP wzięło sprawy w swoje ręce bez porozumienia z MA, po czym, zdaniem Jolanty Gromadzkiej, przez jakiś czas nie kontaktowało się z Muzeum.

- PKP zapewnił nas, że zajmie się transportem, tylko „ustnie” i to był nasz błąd. Domyślamy się, że koszty przerosły oczekiwania PKP, ale przecież wystarczyło nam to zasygnalizować. Poszukalibyśmy tych pieniędzy. Wstępnie mieliśmy zająć się tylko konserwacją zabytku – dodaje Jolanta Gromadzka.

Według niej pociętego słupa nie da się już poskładać. Da się go zrekonstruować, a to już nie to samo. Zresztą koszty rekonstrukcji byłyby prawdopodobnie wyższe od kosztów transportu. Nie wiadomo też, gdzie podziało się zwieńczenie słupa. W takich okolicznościach dla Muzeum przestaje mieć to sens.

- Prawnie jest wszystko ok, bo słup nie był wpisany do rejestru zabytków. Niestety, względy ekonomiczne przeważyły nad troską o wrocławskie zabytki. Transport pociętego słupa na pewno był dużo niższy od zakładanego. Chcielibyśmy zwrócić uwagę wszystkich na fakt, że przy remoncie Dworca naprawdę trzeba być uważnym – podkreśla Jolanta Gromadzka.

Łukasz Kubiak z firmy Budimex, wykonawcy prac na dworcu, jest zdziwiony zamieszaniem powstałym wokół słupa. Według niego Budimex nie jest stroną w tym sporze, wynajął tylko firmę konserwatorską do demontażu słupa, która zajęła się tym odpowiedzialnie i profesjonalnie.

Ciekawe, co na to powiedziałby sam słup – gdyby umiał mówić. Być może już niedługo zbiorą się pod nim obrońcy słupa, by zapalić świeczki?


Marta Gołębiowska



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl