Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Hotel legenda

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Każde duże miasto na świecie ma swój kultowy hotel. W nim powstają legendy i rodzą się plotki. W Paryżu jest Ritz, w Londynie Savoy, w Nowym Yorku Chelsea. A we Wrocławiu . . . oczywiście Hotel Monopol.

Kogo tam nie było? Nocowali w nim artyści, naukowcy i politycy: Marlena Dietrich, Pablo Picasso i Irène Joliot-Curie. W hotelowej restauracji toasty wznosili Jan Himilsbach i Kalina Jędrusik. Jego gościem był też Adolf Hitler, dla którego specjalnie w 1937 roku zbudowano balkon nad głównym wejściem, aby mógł przemówić. Balkon nad wejściem jeszcze raz stał się areną, tym razem nie wystąpień politycznych, a operowych. Dla zgromadzonej pod hotelem publiczności w 1958 roku śpiewał sam Jan Kiepura. Tłum był tak wielki, że tramwaje od ulicy Świdnickiej do Piłsudskiego nie mogły przejechać. Po wojnie hotel upodobali sobie artyści z pobliskiej opery i teatrów oraz wrocławscy plastycy. A wiadomo, gdzie bawią się artyści tam jest wesoło. Atmosferze zabawy uległ nawet Pablo Picasso. Jak mówi miejska legenda rozdawał w hotelowym barze narysowane przez siebie "gołąbki pokoju". Oszołomieni goście byli przekonani, iż właśnie weszli w posiadanie cennych dzieł sztuki. Jakie musiało być ich zdziwienie, gdy odkryli, że artysta wykonywał te prace… atramentem sympatycznym. Każdy, kto zawitał do tutejszego baru mógł być pewien, że dobrego alkoholu i smacznych przekąsek nie zabraknie. Oczywiście, o ile zasobność portfela pozwalała na stołowanie się w hotelowej restauracji. Ale czego się nie robi dla kreowania wizerunku. Eugeniusz Geppert – malarz i pierwszy rektor ASP codziennie jadł obiad w Monopolu. Podobno szczególnie gustował w pieczeni z grzybami. Jednym z ulubionych gości hotelowej obsługi był Zbyszek Cybulski. Szatniarz zawsze trzymał dla niego zmienną marynarkę i krawat, gdyby aktor zechciał akurat wyjść na dansing lub do baru. Wiadomo, w zwykłych ubraniach do Monopolu nie wpuszczano. Zbyszek Cybulski jest także współautorem najsłynniejszej sceny filmowej kręconej w hotelu - podpalania kieliszków z wódką w „Popiele i diamencie” Andrzeja Wajdy. Wnętrza hotelu można też zobaczyć w serialu „Stawka większa niż życie”. Po skończonych zdjęciach ekipa filmowa tradycyjnie szła do baru. Także dawni wrocławianie i hotelowi goście lubili biesiadować w restauracji-winiarni i trwonić pieniądze w domu handlowym na piętrze. Może oddając się tym przyjemnością zapominali, że budynek powstał na działce, która wcześniej zajmowały niezbyt rozrywkowe przybytki. A dokładnie cmentarz, więzienie i klasztor. O sąsiedztwie kościoła św. Doroty nie wspominając. Tak jak nie przejmowali się tym goście, tak wcześniej nie przejęli się tym bankier Wallenberg Pachaly i architekt Karol Grosser, którzy kupili działkę z ruinami klasztoru za 600 tysięcy marek i w 1892 roku wznieśli luksusowy hotel w wiedeńskim stylu Art Nouveau. To najstarszy wrocławski hotel i chyba każdy, kto w nim bywał zgodzi się z gdańskim satyrykiem, Zbigniewem Jujką, który w 1984 roku w księdze gości napisał: „Nie oddałbym wrocławskiego Monopolu za wszystkie Hollidaye i Hiltony”.


Maciej Łagiewski, dyrektor Muzem Miejskiego we Wr



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl