EKUZ to Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego. Nie używamy jej w kraju, którego jesteśmy obywatelem. Jest to osobisty dokument o określonym okresie ważności, uzależnionym od czasu trwania uprawnień osoby do ubezpieczenia zdrowotnego.
Na stronach NFZ czytamy, że "jest to poświadczenie uprawnienia ubezpieczonego i emeryta lub rencisty, jak również członków ich rodzin, przebywających w państwie członkowskim UE/EFTA innym niż właściwe państwo członkowskie, do świadczeń rzeczowych, które stają się niezbędne z przyczyn medycznych, biorąc pod uwagę charakter tych świadczeń oraz przewidywany czas pobytu. Karty EKUZ nie można używać, gdy celem pobytu jest uzyskanie leczenia."
Innymi słowy, jeżeli na przykład, odpukać, złamiemy sobie na zagranicznych wakacjach nogę, możemy jechać do najbliższego szpitala i nie zapłacimy na konieczne czynności medyczne. Należy pamiętać, że EKUZ nie obowiązuje np. w Chorwacji ani nie obejmuje usług transportu medycznego.
- Największe kolejki są pod koniec każdego miesiąca letniego i przed rozpoczęciem sezonu wakacyjnego – informuje Joanna Mierzwińska, rzecznik prasowy dolnośląskiego oddziału NFZ.
Warto pójść do kartę wcześniej, nie tuż przed planowanym urlopem, ponieważ musimy liczyć się z koniecznością czekania w kolejce. Dodatkowo już dwa razy system NFZ uległ awarii, co wydłużało czas oczekiwania i wzmagało stres wśród interesantów. Pierwsza awaria trwała jedynie 20 minut, ale już druga, dzisiejsza, trwała 3 godziny i była wywowała centralnym przeciążeniem. Teraz system już działa, ale jest znacznie spowolniony. Do normalnego tempa pracy ma wrócić za 1-2 godziny.
Dziś po zawieszeniu systemu interesantom obiecano możliwość odbioru kart poza godzinami pracy oddziału NFZ na ul. Dawida lub przesłania ich na adres domowy.
- Po ponownym uruchomieniu systemu obdzwoniono osoby, które zostawiły u nas wypełnione wnioski i powoli odbierają one swoje karty bez kolejki. Jeżeli ktoś nie zdąży przyjść do 16, po 16 może odebrać dokument w portierni - informuje Joanna Mierzwińska.