Dla porównania - dwa tygodnie temu, podczas głosowania w pierwszej turze frekwencja na tę samą godzinę była niższa - wynosiła 1,85 proc.
Najwyższa frekwencja była w Ustroniu Morskim (woj. zachodniopomorskie), gdzie do godz. 8 głosowało 20,17 proc. uprawnionych. W Białymstoku było to 2,46 proc., Bydgoszczy - 2,99 proc., Gdańsku - 1,74 proc., Katowicach - 2,84 proc., Krakowie - 3,18 proc., Lublinie - 3,06 proc., Łodzi - 2,34 proc., Poznaniu - 2,61 proc., Szczecinie - 3,26 proc., Warszawie - 2,62 proc. i we Wrocławiu - 2,48 proc. uprawnionych.
Bez poważnych zakłóceń i opóźnień
Jak zapewniła Państwowa Komisja Wyborcza, druga tura wyborów przebiega bez poważnych zakłóceń, nie ma żadnych opóźnień i nie trzeba przedłużać głosowania.
- Nie ma żadnych opóźnień. Nie ma żadnych zdarzeń, które by uzasadniały jakiekolwiek snucie domysłów co do tego, czy głosowanie zostanie zakończone o godz. 20, czy też nie - powiedział Włodzimierz Ryms z PKW.
Jedynie w trzech przypadkach członkowie obwodowych komisji wyborczych zostali odsunięci od głosowania, ponieważ byli nietrzeźwi. Głosowanie także w tych obwodach rozpoczęło się punktualnie i przebiega bez zakłóceń - dodał Ryms.
PKW poinformowała też, że skala naruszeń ciszy wyborczej nie jest wielka. Chodzi przede wszystkim o zrywanie lub naklejanie plakatów wyborczych, bądź wrzucanie do skrzynek wyborców ulotek.