Na samym początku swojego istnienia miał tylko 5 ha i rosło w nim ok. 500 roślin, większość z nich zakupiono od ogrodnika z pobliskiej Oleśnicy. W ciągu niemal 200 lat istnienia ogród powiększył się do prawie 7,5 ha, a kolekcja roślin liczy imponujące 11,5 tysiąca gatunków szklarniowych i gruntowych. Ale powstanie ogrodu wcale nie było „usłane różami”. Jego historia zaczyna się od brata Napoleon Bonaparte, Hieronima i oblężenia Wrocławia. W 1807 Hieronim zdobył nadodrzańską twierdzę i kazał zburzyć jej wszystkie fortyfikacje. Miasto złapało oddech, a pozyskane w ten sposób tereny postanowiono na nowo zaadoptować. Gdy w 1811 roku na mocy rozkazu króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III utworzono Uniwersytet Wrocławski, król podarował nowej instytucji kilka pofortyfikacyjnych hektarów ziemi z myślą o uniwersyteckim Ogrodzie Botanicznym. Sprowadzono z Rostoku wybitnego botanika Heinricha Friedricha Linka, który został też dyrektorem ogrodu. Już rok po objęciu przez niego tej funkcji ogród uporządkowano, powstały pierwsze szklarnie i duża, trzyczęściowa palmiarnia. Uzyskawszy pożądany efekt wizualny, Linke mógł zacząć oprowadzać wycieczki po ogrodzie. Pierwsza z nich liczyła tylko 22 osoby. Jednak największą ogrodową rewolucję przeprowadził Heinrich Robert Göppert. Dyrektorskie stanowisko utrzymał aż do śmierci, dokładnie 32 lata. Jego pomysły, jak zbudowany ponad 140 lat temu przekrój geologiczny przez złoże węgla kamiennego z okolic Wałbrzycha, do dziś zdobią wrocławski Ogród Botaniczny,. Jako paleobotanik stworzył kolekcje roślin kopalnych i surowców roślinnych. Chciał, aby każdy mógł korzystać z uroków tego miejsca, dlatego otworzył ogród dla zwiedzających we wszystkie dni powszednie, opatrzył rośliny etykietami informacyjnymi i wydał pierwszy przewodnik po ogrodzie. Nawet wielka powódź z 1854 roku, która zniszczył dużą część kolekcji roślin nie odebrała mu zapału. Stale unowocześniamy ogród cieszył wrocławian do 1945 roku. W trakcie oblężenia Festung Breslau rozlokowała się w nim artyleria przeciwlotnicza. Ogród był też punktem zrzutu amunicji i zaopatrzenia dla oblężonego miasta. Niemal całkowicie zniszczono kolekcję roślin i dużą część drzewostanu. Pamiątki po tych tragicznych chwilach znajdywano w ogrodzie jeszcze w lata 50 XX wieku. Gdy czyszczono staw potrzebna była pomoc saperów, bo tafla wody skrywała pokaźny arsenał amunicji. Na szczęście to już historia, a Ogród Botaniczny zaprasza wszystkich, którzy chcą zobaczyć egzotyczne i często bardzo dziwne rośliny.
Wrocław
Piękny ogród
2010-06-17, 00:00
autor: Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego we Wr
Jadąc tramwajem przez ulice Sienkiewicza, zaraz za placem Bema mijamy wysoki płot. To właśnie za nim kryją się roślinne skarby wrocławskiego Ogrody Botanicznego. To drugi najstarszy ogród w Polsce, ale na pewno jedyny tak pięknie położony.
Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego we Wr