Harmonogram prac, mimo szczuplejszych środków, nie zostanie zmieniony, gdyż Skanska podjęła decyzję o finansowaniu inwestycji z własnych środków. Aneks umowy mówi o kwocie nie mniejszej niż 10 mln zł.
– Roboty na budowie rozkręciły się na dobre i bez sensu byłoby je wyhamowywać. Zależy nam na szybkiej i sprawnej kontynuacji prac – mówił 2 czerwca na konferencji prasowej Piotr Wesołowski, dyrektor wrocławskiego Oddziału Budownictwa Ogólnego spółki Skanska.
Zgodnie z umową prace mają zakończyć się 15 grudnia 2011 roku. Całość inwestycji ma opiewać na kwotę 228 mln zł. Jak do tej pory wydano 105 mln.
Nowa biblioteka będzie miała dwie kondygnacje podziemne. Na najniższej z nich będzie ulokowany parking. Do tego samochody będą mogły parkować na pięć nadziemnych.
Księgozbiór zgromadzony obecnie w budynku przy Szajnochy i zbiory specjalne z klasztoru na Piasku zajmą łącznie 108 km półek w magazynach o powierzchni ponad 11 tys. m2. Będą doskonale chronione, gdyż w budynku zastosowano nowoczesne rozwiązania klimatyzacyjne, wentylacyjne i przeciwpożarowe. Instalacja do gaszenia ognia przez wtłaczanie do pomieszczeń specjalnego gazu została już ukończona. Fala powodziowa, która przeszła ostatnio przez Wrocław, była egzaminem dla kanalizacji i szczelności dolnych kondygnacji. – Na wszelki wypadek wynieśliśmy z podziemi cenniejszy sprzęt, ale było tam przez cały czas idealnie sucho – zapewniał Zdzisław Jaros, menadżer projektu.
Księgozbiory podręczne, pomieszczenia katalogów, pokoje do pracy indywidualnej – zajmą prawie 3 tys. m2 . Będzie też kawiarnia, sala audytoryjna i sale konferencyjne.
- Oczywiście biblioteki zakładowe pozostaną tam, gdzie ich miejsce, blisko czytelników, w instytutach i na wydziałach – uspokajał rektor Marek Bojarski.
Po zakończeniu prac budowlanych nową bibliotekę trzeba będzie umeblować i przeprowadzić do niej książki. Na to potrzeba będzie dodatkowych 35 mln zł i przynajmniej roku czasu. Władze uczelni liczą na to, że miasto kupi od uniwersytetu budynek przy ul. Szajnochy, w którym można urządzić jedynie bibliotekę lub archiwum, gdyż konserwator nie wyraża zgody na transformacje zabytkowego wnętrza.