Trener gospodarzy Marian Wardzała postawił w tym meczu na wygwizdanego przed spotkaniem przez kibiców Krzysztofa Kasprzaka, który zawodził we wcześniejszych pojedynkach. Zabrakło natomiast miejsca dla słabo spisującego się ostatnio Duńczyka Bjarne Pedersena. Mecz na twardym, odpowiadającym tarnowianom, torze rozpoczął się od podwójnej wygranej juniorów Vaculika i Kiełbasy.
W trzecim biegu także podwójne zwycięstwo odniosła tarnowska para Sebastian Ułamek i Marcin Rempała. W siódmym wyścigu Krzysztof Kasprzak pokonał Australijczyka Jasona Crumpa i gospodarze prowadzili już 25:17. Trenerowi drużyny gości Markowi Cieślakowi nie do końca udały się dwie rezerwy taktyczne.
W ósmym wyścigu Crump wygrał przez Howardem i Madsenem, a w następnym także jadący jako rezerwa taktyczna ten ostatni był pierwszy, ale ostatni przyjechał jego partner Piotr Świderski. Po 12 wyścigu, wygranym 4:2, "Jaskółki" prowadziły 41:31. W trzynastym po raz kolejny zwyciężył Crump, przed dobrze spisującym się w końcówce meczu Maciejem Janowskim. Losy spotkania rozstrzygnęły się w wyścigu nominowanym. Martin Vaculik - najlepszy zawodnik gospodarzy - przyjechał przed Janowskim i Zieleniewskim, a Marcin Rempała miał defekt. Po remisie w tym biegu tarnowscy żużlowcy prowadzili 45:39 i zapewnili sobie końcowy sukces.
W ostatnim wyścigu najlepsi w drużynie Betardu - Crump i Madsen - wygrali podwójnie z duetem Kasprzak - Ułamek i zmniejszyli różnicę do dwóch punktów. Trener gości Marek Cieślak żałował, że nie przyjechał na mecz Bjerre. - Jego zabrakło nam do zwycięstwa - podkreślił. Z kolei Marian Wardzała chwalił wszystkich swoich żużlowców. - Każdy miał udział w drugim zwycięstwie w tym sezonie - ocenił.