Jak informuje biuro prasowe UM, nadejście fali kulminacyjnej jest spodziewane jutro pomiędzy 18 a 22. Prognozowana wysokość fali to 520-540 cm na wodowskazie w Trestnie przy przepływie 1200-1400 m3/s. Moment nadejścia drugiej fali, tak jak to było w przypadku pierwszej, w każdym kolejnym komunikacie jest przewidywany na kilka godzin później niż pierwotnie zakładano. Przypomnijmy, że początkowo miał być to sobotni wieczór.
- Przepływ wody jest trudny do przewidzenia, zwłaszcza, gdy fala znajduje się kilkaset kilometrów od miasta. Im bliżej jest fala, tym z większą dokładnością można obliczyć, kiedy nadejdzie - mówi dyżurny CZK.
Od rana kontynuowane są prace przy wzmacnianiu zabezpieczeń Wrocławia. Wał przy ul. Celtyckiej jest przygotowany do zafoliowania, lecz folia zabezpieczająca wał zostanie rozłożona tylko w razie konieczności. Kontynuowana jest również budowa tymczasowego wału na Kozanowie - prace mają zakończyć się dzisiaj po południu. Wzmacniane są również zabezpieczenia na Bartoszowicach. Uwaga ochotników i służb nakierowana jest na najsłabsze punkty miasta, miejsca, które ucierpiały w połowie miaja.
Dolnośląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych we Wrocławiu informuje, że przy prognozowanym poziomie Odry prawdopodobnie będzie konieczne wykorzystanie polderów Lipki-Oława i Blizanowice-Tresno.
Stany rzek mierzone dziś o 8 rano to: 707 cm na Odrze w Oławie(stan alarmowy przekroczony o 147 cm), 460 cm na Odrze w Trestnie (10 cm powyżej stanu alarmowego) i180 cm (30 cm powyżej stanu ostrzegawczego) na Widawie w Krzyżanowicach.
Wszyscy trzymamy kciuki za to, by druga fala nie dotknęła Wrocławia na taką skalę, jak pierwsza.