Rozlegają się strzały, są pierwsi zabici. Ranni krzyczą, wołają medyków...
Spokojnie. Nie opisujemy prawdziwej strzelaniny, tylko Air Soft. To zabawa, która przyciąga miłośników militariów, wojska i zwykłych ludzi, którzy w dzieciństwie uwielbiali się bawić w strzelanego. Teraz, po latach, znowu mogą to robić. Tylko na zupełnie innym poziomie, który sprawia, że zabawa przypomina prawdziwą bitwę. Cel wszyscy mają wspólny: dobrze się bawić. Po tygodniu pracy wojskowe manewry pozwalają się zrelaksować, wyżyć się. Niektórzy mówią, że Air Soft to sposób na życie.
Fot. WFP
To nie paintball
Air Soft, to hobby, które ociera się o sport. Młodzi ludzie zakładają mundury (najpopularniejsze są brytyjskie, amerykańskie i niemieckie. Polskie są stosowane rzadziej), mają repliki prawdziwych broni, które strzelają małymi białymi kuleczkami. - Zasady są proste. Dostajesz - giniesz. Kulki nie zostawiają żadnego śladu. To nie jest paintball. W Air Sofcie podstawą jest uczciwość - mówi Procent (woli podać pseudonim, pod którym każdy wielbiciel Air Softu go zna), jeden z liderów dolnośląskiego środowiska.
Inne ważne zasady to obowiązkowe posiadanie gogli chroniących oczy. W manewrach mogą uczestniczyć jedynie osoby pełnoletnie.
W Air Sofcie, w przeciweństwie do paintballa, nacisk kładzie się na klimat. Samo strzelanie nie jest najważniejsze. Jeśli ktoś szuka tanich wrażeń, to w Air Sofcie ich nie znajdzie. - Niektóre manewry trwają nawet 48 godzin. Zdarza się, że w tym czasie ani razu nie ma się kontaktu z wrogiem - zauważa Zia, kolejny lider środowiska.
Fot. WFP
Są nas setki
Na Dolnym Śląsku Air Soft staje się coraz popularniejszy. Obecnie maniaków takich rozgrywek jest kilkuset. Zrzeszają się w tzw. ekipach. Najlepsze ekipy to Old Death Squad (rekonstruują amerykańskich marines), Mercenary Corps (drużyna najemników, umudurowanie dowolne), Royal Colonial Marines (armia brytyjska) i Starsi od Węgla (skupiają miłośników Air Softu, którzy przekroczyli 30 rok życia).
Manewry organizowane są tylko i wyłącznie w takich miejscach, w których nie ma ,,cywili". Najczęściej są to podwrocławskie lasy, opuszczone budynki... Co jakiś czas organizowane są wielkie, ogólnopolskie zloty. Na takich imprezach walczy nawet kilkaset osób na raz.
To nie jest tanie hobby. Porządna replika kosztuje paręset złotych. Ale są też takie za parę tysięcy... Kolejne koszty to mundur (od kilkudziesięciu złotych za używany), gogle (różne ceny), buty wojskowe i oporządzenie. W sumie można wydać nawet kilka tysięcy złotych. Ale prawdziwych miłośników Air Softu nie odstraszają takie ceny.
Prawo i bezpieczeństwo
Każdy maniak Air Softu musi przestrzegać żelaznych zasad regulaminu, zwanego ,,Prawem Air Softu". Ogromny nacisk kładzie się na bezpieczeństwo. Wystrzelona kuleczka nikomu nie zrobi krzywdy, jednak strzał w oko może mieć tragiczne skutki. Dlatego też nikt, nigdy nie ma prawa ściągnąć gogli ochronnych, podczas całej rozgrywki. Unika się także strzelania po twarzy. Nie strzela się również z bliska. Wszystko po to, aby Air Soft był dla każdego rozrywką, a nie stresem i bólem. Każdy zainteresowany powinien się zarejestrować na stronie http://www.wmasg.pl, gdzie znajdują się wszystkie najważniejsze rzeczy związane z Air Softem.
Fot. WFP
Fot. WFP