Wrocławscy artyści na samym początku będą musieli znieść przenikliwe spojrzenia przedstawicieli pięciu romskich klanów z Ołbina, którzy zasiądą podczas meczu na trybunach.
- Słyszałem, że dysponują tajemnymi mocami, potrafią na przykład zaklinać chmury oraz snuć rzewną pieśń wiatru – niepokoi się Paweł Piotrowicz. - Ale na pewno nie będą stosowali niedozwolonego dopingu, bo w razie czego nie zawahamy się użyć nowoczesnej poezji – dodaje z uśmiechem.
Jaką strategię zastosują Romowie? Trudno coś w tej chwili powiedzieć, ponieważ ich treningi otacza naturalna aura tajemniczości, a na dodatek odbywają się w Legnicy. Z kilku przecieków można wywnioskować, że stawiają wszystko na jedną kartę tarota, ale co ona przedstawia? – to chyba największa tajemnica tego spotkania.
Powstali z pogromów
Niewątpliwie drużyna KALE GADA jest żądna spektakularnych zwycięstw, które przyćmią początkowe porażki. Przez ponad rok działalności ich osiągnięcia wycisnęły bowiem niejedną łzę z oka trenera. W pierwszym meczu z drużyną Środowiskowego Hufca Pracy w Legnicy Romowie zostali rozgromieni wynikiem 3:15. Nie próżnowali jednak – następny mecz również przegrali, ale już 7:9. Zamiana otwartej przestrzeni na zamkniętą halę kilka tygodni później odbiła się natomiast na ich psychice, co przyniosło kolejny przegrany mecz 3:5. Miażdżące porażki nie pozbawiły ich jednak gorącej krwi, która wraz z wpajanymi przez trenera technikami zwodów, ucieczek i trzymania nerwów na wodzy przyniosła w końcu sukces. W marcu tego roku KALA GADA zwyciężyła w końcu z ŚHP Legnica 5:3. Od tej chwili twierdzą, że mają sprzyjający wiatr we włosach, co może oznaczać dla wrocławskich artystów tylko jedno: przeciwnika byle czym się nie uda zaskoczyć.
Z podniesionym czołem
Świadomi wysokości stawki artyści Rity Baum postawili na zawodników świadomych własnej wartości. Podczas meczu będziemy mogli zobaczyć m.in. znaną z feministycznych poglądów autorkę książki "Całkowity koszt wszystkiego", czyli Agnieszkę Kłos vel Agniuszę. Podporą i osobą o największym doświadczeniu piłkarskim będzie natomiast Andrzej Ficowski ongiś stoper trzecioligo Polaru Wrocław. Ogromne nadzieje wiązane są z Pawłem Piotrowiczem, który zapewne wzniesie się na sportowe wyżyny - w dniu meczu obchodzić będzie 32 urodziny.
- Mam zamiar strzelić gola i żaden wiatr mnie przed tym nie powstrzyma! – zapewnia jubilat.
Największe jednak brzemię spocznie (jak to zwykle bywa) na bramkarzu. W polu karnym stanie Jacek Jackowiak, który na pozór tryska optymizmem, ale zatroskana twarz jego dziewczyny - Aleksandry, jest niepokojąco wymowna.
Sportowe dramaty
Artyści Rity Baum przez ostatnie tygodnie trenowali w pocie czoła na boisku przy Niemcewicza. Niestety nie obyło się bez dramatycznych zwrotów akcji i zmian koncepcji. Z powodu zerwania więzadeł Piotr Czerniawski z działu poetyckiego został przekwalifikowany ze snajpera na trenera. Ustalono także, że Paweł Piotrowicz (ongiś w pomocy Błyskawicy Szewce) wystąpi w napadzie i będzie na romskich obrońcach wywierał pressing. Relacje miedzy zawodnikami na boisku analizować będzie Ewa Miszczuk, z wykształcenia socjolożka. Z ostatnich doniesień wynika, że zagrają również Marcin Czerwiński ( naczelny), Agnieszka Mirahina ( poezja), Marcin Kowalczyk (składacz Rity) plus... dochodzący artyści
Kiedy: 22 maja sobota, godz. 14. Gdzie: boisko przy szkole nr 93, ul. Niemcewicza 29. Komentator: Wojciech Mach