Tusk i Putin uściskali się 10 kwietnia na miejscu katastrofy, ujawione zostały kolejne akta dotyczące zbrodni katyńskiej, Miedwiediew publicznie przyznał, że w 1940 r. decyzję o rozstrzelaniu polskiej elity wydał Stalin, a „Katyń” Wajdy został już dwukrotnie wyemitowany w rosyjskiej telewizji. Nie ulega wątpliwości, że postępy w relacjach polsko-rosyjskich nabrały tempa. To zupełnie naturalne, że jako strona pokrzywdzona mamy więcej wymagań wobec dawnego oprawcy niż wobec siebie, ale nie zwalnia nas to przecież od refleksji nad własną postawą wobec Rosjan.
Z takiego założenia wyszedł Tadeusz Szczyrbak, przewodniczący Rady Osiedla Szczepin, organizując akcję porządkowania cmentarzy żołnierzy radzieckich we Wrocławiu. Inicjatywa ta była związana ze zbliżającymi się obchodami 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej.
- Jeżeli chcemy, by szanowano nas za Odrą i Bugiem, sami też musimy się postarać. Cmentarze radzieckie były bardzo zaniedbane, zarośnięte i zaśmiecone, nie mówiąc już o tym, że ludzie wyprowadzają tam swoje czworonogi – mówi Tadeusz Szczyrbak.
Uczestniczący w pracach uczniowie Elektronicznych Zakładów Naukowych uczcili w ten sposób pamięć o żołnierzach radzieckich walczących o Wrocław od lutego do maja 1945 r. Jak sami mówili, akcja ta miała dla nich przede wszystkim ludzki wymiar: każdy umiera, a po śmierci też należy mu się szacunek.
27 kwietnia sprzątany był Cmentarz Oficerów Radzieckich we Wrocławiu przy ul Karkonoskiej, gdzie pochowanych jest ok. 700 oficerów armii radzieckiej, a dzień później - Cmentarz Żołnierzy Radzieckich we Wrocławiu na ul. Działkowej, gdzie spoczywa ponad 7 000 szeregowców. Dwóm jedenastoosobowym grupom młodzieży, po wygranym przetargu, pomagała jedna z wrocławskich firm sprzątających.
- Akcja w założeniu miała mieć charakter edukacyjno – estetyczny. Zainteresowała się nią ambasada rosyjska – mówi przewodniczący Rady Osiedla Szczepin.
Nasz rozmówca zestawia te działania ze skandalicznym zachowaniem wandali, którzy w nocy z 25 na 26 kwietnia zbezcześcili pomnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni w Oleśnicy. Polskiemu żołnierzowi wetknęli w dłoń flagę narodową, a rosyjskiemu – kosz na śmieci na głowę. Na pomniku pojawił się też nienawistny napis nawiązujący do tragedii pod Smoleńskiem: „Za Kaczyńskiego śmierć Ruskim”. Policja poszukuje jego autorów.