- W sprawie zatrzymano 6 osób, mieszkańców Wrocławia i Sandomierza - poinformował Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Czterech z nich podejrzanych jest o napady, a jedna o posiadanie narkotyków. Ponadto wśród zatrzymanych było dwóch poszukiwanych listami gończymi.
Wrocławscy policjanci rozpracowali grupę dokonującą napadów rabunkowych zarówno na placówki bankowe, jak i handlowe. Podejrzani są oni o szereg napadów z użyciem przedmiotu przypominającego broń palną.
- Na chwilę obecną zatrzymanym udowodniono już udział w trzech napadach, dokonanych na terenie wrocławskiej dzielnicy Fabryczna: w placówce bankowej, aptece oraz sklepie spożywczym - dodaje rzecznik. Policjanci podejrzewają jednak, że zatrzymani mają na swoim koncie jeszcze więcej tego typu przestępstw.
Jak doszło do zatrzymania
Funkcjonariusze komisariatu policji Wrocław – Fabryczna i wrocławskiej Komendy Miejskiej Policji weszli w godzinach popołudniowo - wieczornych do dwóch mieszkań na Nowym Dworze. Jedno z nich wynajmowane było przez zatrzymanych braci - mieszkańców Sandomierza. Stanowiło ono swego rodzaju bazę wypadową. Tam wszyscy zatrzymani spotykali się, planowali napady, a później realizowali je w różnych konfiguracjach. Pieniądze uzyskane z napadów, wydawali na narkotyki, dopalacze, alkohol, papierosy oraz inne bieżące potrzeby.
Podejrzani o napady rabunkowe, po usłyszeniu zarzutów zostali doprowadzeni do sądu z wnioskami o zastosowanie wobec nich środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania. Postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci Wydziału Dochodzeniowo – Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Za przestępstwa, o które są podejrzani grozi im teraz kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Ponadto 18 – latek odpowie przed sądem za posiadanie narkotyków, natomiast poszukiwany 21 – letni mieszkaniec gminy Sandomierz już trafił do aresztu śledczego.