Dlaczego jeździcie w tym miejscu?
- A gdzie mamy jeździć?
Nie wiem. Nie ma żadnego parku dla was?
- Nie ma. Był na pl. Wolności, ale teraz jest tam budowa i już nigdy nie będzie tam dla nas miejsca.
Ale dlaczego właśnie tu, przecież tu jest niebezpiecznie?
- Większość z nas mieszka w pobliżu. W centrum nie ma takiego miejsca, gdzie moglibyśmy poszaleć. A tutaj jest dobre podłoże.
Nikt nie zwraca wam uwagi, że się tutaj bawicie?
- Po pierwsze to nie jest zabawa. To nasza pasja. Wolimy jeździć na deskach, niż pić piwo w parku, albo w bramie. Niszczymy mienie, więc się nas czepiają ci, którzy tu mieszkają. Policja też nas ściga. Tylko my nie mamy gdzie jeździć. Jest takie miejsce, ale ono jest zadaszone no i godzina kosztuje dużo. Nie wszystkich na to stać. Tutaj jest przyjemnie, bo na dworze no i za darmo.
Wystarczyłaby wam droga i kilka podestów do skakania?
- Nam to by wystarczyło, gdybyśmy dostali teren. Jazdę na desce traktujemy naprawdę poważnie. Gdyby ktoś dał nam teren, to już byśmy sobie go urządzili.
A na Wyspie Słodowej nie ma takiego miejsca?
- Chcielibyśmy tam jeździć, ale to nie możliwe ze względów technicznych. Nie ma tam dobrego podłoża. Jakbyśmy mogli tam jeździć, to byłoby super! Nikomu byśmy nie przeszkadzali, no i przede wszystkim spełnialibyśmy swoją pasję. Fajnie byłoby, gdyby miasto o nas pomyślało i tam wydzieliłoby nam kawałek placu. Resztę zrobimy sami.
Warto pomyśleć o stworzeniu bezpiecznego miejsca, gdzie młodzież będzie mogła rozwijać swoje hobby. Taki plac pozwoliły również młodszym spokojnie uczyć się takiego sportu.