Po ubiegłorocznym występie na Off Festiwalu macie kolejną szansę zabłysnąć przed ogólnopolska publicznością. Jak to się stało, że Janek Samołyk z zespołem wystąpi na festiwalu w Jarocinie?
Janek Samołyk: Po prostu wysłaliśmy naszą piosenkę na konkurs. To naprawdę niesamowicie miłe, dowiedzieć się, że z sześciuset zgłoszeń, nasze zostało wybrane przez jury do pierwszej dwunastki, która zagra na festiwalu. Występ w Jarocinie będzie krótki i energetyczny. Zagramy nasze najlepsze kawałki.
Popularność zespołu rośnie głównie dzięki koncertom, które regularnie gracie w różnych miejscach Polski. Wrocławscy fani będą mogli Was usłyszeć już w najbliższą sobotę. Czego możemy się spodziewać po tym występie?
Zagramy te piosenki, które nasi fani dobrze znają (z EPki Don't think too much) jak i nowe kompozycje, których we Wrocławiu jeszcze nie graliśmy. Do tego będzie jeden akcent dedykowany fanom Beatlesów i cover The Go-betweens, jednej z moich ulubionych grup.
Czyli jak zwykle mnóstwo niespodzianek. Na Wrocławiu Wasze koncertowanie jednak się nie skończy…
To prawda, czeka nas bardzo koncertowy maj. Zagramy w Krakowie, a także w Piotrkowie Trybunalskim, na specjalnym wieczorze poświęconym Bobowi Dylanowi. Poza tym ponownie usłyszy nas Wrocław. Już teraz zapraszam do odwiedzenia 30 maja klubu Lulu Belle, gdzie wystąpimy w kameralnym, akustycznym zestawieniu.
A co możecie zaoferować melomanom, którzy wolą słuchać muzyki w zaciszu domowym? Kiedy doczekamy się nowej płyty?
Cały czas promujemy debiutancki minialbum. Jest on dostępny na naszych koncertach oraz na stronie internetowej janeksamolyk.com. Płyta długogrająca jest już nagrana, rozmawiamy aktualnie z potencjalnym wydawcą. Jest duża szansa, żeby album ukazał się w tym roku.