Dolnośląska policja prowadzi akcję „Pasy”. Tym razem nie jest to rutynowe stanie na drogach i sprawdzanie kierowców, ale test zderzenia samochodu.
Policjanci wykorzystują symulator zderzeń. Jest to urządzenie, które prezentuje skutki niezapiętych pasów. Każdy może spróbować, jak to działa. Wystarczy przyjść pod Wzgórze Andersa przy ul. Ślężnej. Funkcjonariusze ustawili tam fotel, który rozpędza się do 7 km/h, po czym gwałtownie hamuje. Osoba siedząca na fotelu odczuwa mocne, ale niegroźne szarpnięcie. Aż strach myśleć, co w przypadku, gdy nie zapnie się pasów...