- Wiadomość o śmierci Władysława Stasiaka wstrząsnęła całą szkołą. Jeszcze kilka lat temu byliśmy na wycieczce w Warszawie. Wtedy Władysław był szefem BBN-u. Zaprosił dzieciaki do swojego biura. Był taki miły i sympatyczny- wspomina wyjazd klasowy Magdalena Młodrzaniak, polonistka ze szkoły.
Szczególnie dla tej szkoły strata tak wielu osób jest bardzo bolesna. Dyrekcja szkoły była związana z tymi ludźmi ze względu na swojego patrona. Razem obchodzili różne uroczystości. Szkoła była również zapraszana na rządowe uroczystości.
- Kiedy pan Stasiak był we Wrocławiu na święta, przechodził ul. Glinianą i ciepło spojrzał na szkołę. - opowiada Urszula Kopaczyk, nauczycielka, która widziała Władysława Stasiaka tego dnia.
Dyrekcja podjęła decyzję, że planowany apel będzie miał podwójny charakter.
- Dziś uczcimy pamięć zamordowanych w Katyniu 70 lat temu. Trzeba również pamiętać i czcić imię tych, którzy tragicznie zginęli w katastrofie samolotu rządowego pod Smoleńskiem. To byli nie tylko politycy, ale również nasi przyjaciele. - mówiła na rozpoczęciu uroczystości Katarzyna Osieleniec – Moszczyńska, dyrektor podstawówki.