Wybudowanie ronda na pl. Grunwaldzkim miało być rozwiązaniem na korki w tej okolicy. Niestety tak nie jest, bo w miejscu, gdzie powstał jeden z największych węzłów komunikacyjnych, ciągle powstają dziury. ZDiUM zdaje sobie sprawę, że Rondo Reagana zostało źle zrobione. Z ich decyzją nie zgadzał się wykonawca, Budimex Dromex. Dlatego miasto postanowiło wezwać rozjemcę. Specjalista przyznał, że wina leży po stronie wykonawcy. Budimex, w ramach gwarancji, musi dać Zarządowi Dróg 1 mln. 300 tys. zł. Zwrotu.
Już odbył się przetarg na nowego wykonawcę, który w miejscu kostki na drogach dojazdowych do ronda, ma wylać beton. Na samym rondzie ma być użyta mieszanka szybko wiążąca kostkę brukową. Zarząd Dróg miał nadzieję, że ruszy z pracami w kwietniu. Tak łatwo jednak nie było.
W kwietniu chcieliśmy robić jeden odcinek, ale wcześniejszy wykonawca złożył protest. Sprawa trafiła do Krajowej Izby Odwoławczej i jeszcze się nie wyjaśniła. Przez to mamy związane ręce- mówi Ewa Mazur ze ZDiUM.
Urzędniczka dodała również, że każdy z odcinków dojazdowych muszą zamknąć na sześć tygodni. Jeśli KIO szybko nie rozstrzygnie sporu, robotnicy wejdą na plac dopiero w lipcu. To z kolei oznacza, że cały remont zakończy się w listopadzie.
- Zamknięcie tak ważnego punktu komunikacyjnego jak pl. Grunwaldzki, jest wielkim problemem. W październiku do miasta przyjadą nowi studenci i nawet nie chcę myśleć, jak będzie działała komunikacja miejska.- denerwuje się Mariola Trzcińska.
Pozostaje nam mieć nadzieję, że KIO szybko wyjaśni sprawę sporu miedzy ZDiUM-em a Budimexem