Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Strajkowała jedna czwarta placówek

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
We wtorkowym strajku nauczycieli w województwie dolnośląskim wzięło udział ponad 490 placówek, czyli jedna czwarta wszystkich placówek oświatowych. Strajk przebiegał bez większych zakłóceń.

W Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 3 w Legnicy strajk przebiegał od 7.30 do 9.30. Spora część uczniów nie przyszła na dwie pierwsze godziny lekcyjne. Jak poinformował Marek Wilk z ZNP uczniowie, którzy dotarli do szkoły mieli zapewnioną opiekę. Podobnie sytuacja wyglądała w Zespole Szkół nr 8 w Wałbrzychu, gdzie nikt z uczniów nie stawił się na pierwsze dwie godziny lekcyjne.

Natomiast w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Jeleniej Górze na 38 nauczycieli, dwóch nie zdecydowało się przystąpić do strajku: informatyk i wuefista. "Tak więc uczniowie, którzy mieli lekcje z informatyki albo wychowania fizycznego musieli przyjść na lekcję i przyszli. Pozostali nie przyszli do szkoły" - powiedziała Magdalena Będkowska z ZNP.

Z kolei Zespół Szkół Licealno-Zawodowych w Jeleniej Górze na dwie godziny strajku zamknął placówkę. "Uczniowie zostali poinformowani o naszym strajku dzień wcześniej. Poprosiliśmy, aby nie przychodzili i nie przyszli" - powiedział Robert Chmiel z ZNP.

W przedszkolu nr 99 we Wrocławiu strajkowało 4 z 11 nauczycieli. Kobiety od 6.30 do 8.30 nie zajmowały się dziećmi, ale były obecne w budynku. "Rodzice byli wcześniej poinformowali o strajku i prosiłyśmy, żeby przyprowadzali dzieci później. Żaden z rodziców nie denerwował się, ani nie zgłaszał pretensji" - powiedziała strajkująca przedszkolanka Małgorzata Lewandowska. Kilku rodziców w rozmowie powiedziało, że popierają strajkujących nauczycieli.

- O ile informacja podana jest wcześniej, mogę zapewnić dzieciom opiekę, a poza tym przedszkole i tak nie zostawia nas na lodzie. Każdy walczy o swoje więc ja się nauczycielom nie dziwię - powiedział pan Piotr z Wrocławia, który do przedszkola przy Inowrocławskiej przyprowadziła dwóch synów.

Wicedyrektor przedszkola Sylwia Maj powiedziała, że strajk nie wpłynął znacząco na działanie przedszkola. "Większość dzieci i tak przychodzi dopiero około 9 rano. Wcześniej przyszło blisko 30 dzieci, z tego tylko kilka z grup strajkujących nauczycieli. Wszystkie dzieci bawiły się razem do 8.30 a potem zostały podzielone na grupy jak zawsze" - wyjaśniła Maj. Wicedyrektor dodała, że popiera strajkujących, chociaż sama nie jest związkowcem i dlatego nie przyłączyła się do strajku.

Cześć przedszkoli we Wrocławiu nie brała udziału w strajku a jedynie solidaryzowała się ze strajkującymi. Przy wejściu zawieszono plansze z informacją dla rodziców. Tak było np. w przedszkolu przy ul. Stysia we Wrocławiu.


Interia.pl



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 20 kwietnia 2024
Imieniny
Agnieszki, Amalii, Czecha

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl