Narzędziem pracy psów ratowniczych jest węch. Zwierzęta wyczuwają zapach ludzi np. przysypanych gruzem i szczekaniem zawiadamiają ratownika.
Są niezastąpione podczas akcji ratunkowych. Jeden pies w ciągu 30 minut może przeszukać teren o powierzchni ośmiu hektarów. Dla porównania ten sam rejon musiałoby przeszukać 10 osób w ciągu trzech godzin.
- Nasze zespoły ratownicze wielokrotnie brały udział w poszukiwaniach osób zaginionych. Braliśmy też udział w międzynarodowych ćwiczeniach razem z ekipami, które brały udział w akcji ratowniczej na Haiti – informuje Łukasz Telus, naczelnik OSP JRS Wrocław.
W sobotę do egzaminu przystąpiły cztery psy. Dwa z nich przedłużyły swoje uprawnienia na kolejny rok. Pozostałe dwa pozytywnie zaliczyły egzamin otrzymując certyfikat.
Egzaminy zorganizowano w Puszczykowie na terenie Wielkopolskiego Parku Narodowego. Zespoły musiały przeszukać las, gdzie ukryte zostały 2 osoby. Aby uzyskać pozytywny wynik zespół musiał odnaleźć ludzi w czasie nieprzekraczającym 30 minut.
Grupa wrocławska jest największą w południowo-zachodniej części Polski specjalizującą się w poszukiwaniu osób zaginionych.