Biblioteka mieści się na parterze budynku na rogu ul. Zielińskiego i Piłsudskiego. Mieszkańcy twierdzą, że placówka z zewnątrz wygląda fatalnie. Z muru płatami odchodzi farba. Sytuacja pogorszyła się zimą, kiedy lód zaczął przymarzać do ściany.
- Ulica Piłsudskiego po Świdnickiej czy Oławskiej jest drugim ciągiem reprezentacyjnym. W pobliżu jest filharmonia, banki i sklepy. Odchodząca farba wygląda obskurnie. To wstyd dla miasta – twierdzi Anita Nowacka, która mieszka nad biblioteką.
Kilka dni temu podczas przed wejściem do biblioteki runął wielki płat farby. Chodnikiem szła matka z synem, ale na szczęście nic im się nie stało.
Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu powiedział nam, że remont nie leży w jego kompetencji i odesłał nas do Zarządu Zasobu Komunalnego (ZZK) we Wrocławiu. Tu powiedziano nam, że kamienica nie należy do Gminy Wrocław, a zarządcą budynku jest prywatna firma Zakład Gospodarki Nieruchomościami "Wro-Dom".
- O problemach wiemy i prosimy mieszkańców o cierpliwość. Prace remontowe ruszą, tylko jak tylko zrobi się cieplej – uspokaja Andrzej Szmigielski z działu technicznego Wro-Domu.