Dramat rozegrał się w czwartek około godz. 14 w schronisku dla bezdomnych w Długołęce. 45 – letni mężczyzna, pensjonariusz placówki, podciął sobie żyły. Później wybiegł do pobliskiego parku, wszedł na drzewo i zamocował kabel elektryczny ma konarze. Na szyję założył pętlę. – Na miejscu było dwóch policjantów – opowiada Waldemar Wruszczak, komendant komisariatu w Długołęce. – Jeden z nich czekał na dole, drugi wszedł na drzewo za mężczyzną. W razie czego, przeciąłby kabel.
Na szczęście taka interwencja nie była potrzebna. Policjantowi udało się uspokoić bezdomnego i namówić go do zmiany decyzji. Mężczyzna zszedł na ziemię, zapalił papierosa. Zanim na miejsce przyjechała karetka, policjanci udzielali mu pomocy przedmedycznej, opatrując pocięte nożem ręce. Później mężczyzna trafił do szpitala na Kraszewskiego we Wrocławiu. Po rozmowie z lekarzem psychiatrą, został zwolniony.