Przed wrocławskim sądem rozpoczął się proces w sprawie Marka J., który niesłusznie został skazany na karę pozbawienia wolności. W więzieniu przesiedział ponad cztery lata. Teraz domaga się odszkodowania.
Marek J. został oskarżony przez prokuraturę w Opolu za przestępstwo jakiego miał się dopuścić na terenie Niemiec. Z aktu oskarżenia wynikało, że brał udział w zabójstwie trzech kobiet w 2000 roku. Razem z bratem pracował wtedy na budowie w Niemczech. Prokurator dowodził, że zbrodni dokonał brat Marka Jacek J. na zlecenie męża jednej z zamordowanych kobiet - Rupera S.
Sąd w Opolu po procesie poszlakowym skazał Marka J. na osiem lat więzienia za tzw. pomocnictwo psychiczne, ale wrocławski sąd apelacyjny uchylił ten wyrok. W ponownym procesie sąd uniewinnił Marka J., a jego brata skazał na dożywocie. Pomimo apelacji prokuratury wyrok uniewinniający Marka J. uprawomocnił się.
Wyrok ma zapaść za tydzień.