W czwartek, 4 lutego, południowy Wrocław nie ma szczęścia do tirów. Dwa z nich zablokowały po jednym pasie drogi: jeden w pobliżu Bielan, drugi - na Powstańców Śląskich.
Przez pięć godzin dwa tiry sparaliżowały południe miasta. Jeden stał w pobliży Bielan Wrocławskich, a drugi - bliżej centrum. Ze względu na przepisy obowiązujące w tych firmach przewozowych kierowcy musieli czekać na przyjazd autoryzowanego serwisu. Sami nie mogli nic zrobić.
O godz. 15.00 jeden pas ruchu blokował już tylko tir na Bielanach.
Jazdę w mieście utrudniają pryzmy śniegu usypywane przez tiry, które blokują możliwość objazdu uszkodzonego wozu lub zepchnięcie go częściowo na chodnik, umożliwiając tym samym przejazd aut.
Poza Krzykami po Wrocławiu jeździ się bez większych problemów, podobnie na trasach regionu.